Spółka jest gotowa udostępnić PGNiG własny projekt budowy terminalu LNG. W zamian chce być jego głównym wykonawcą.
Konrada Jaskółę, prezesa Polimeksu Mostostalu Siedlce, ucieszyły plany Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG), dotyczące budowy na polskim wybrzeżu terminalu gazu skroplonego (LNG). Nic dziwnego. Widzi w nim dużą szansę dla swojej spółki.
Mamy projekt
To przecież Konrad Jaskóła wraz z zespołem współpracowników jako pierwszy w 2000 r. próbował wcielić ten projekt w życie. Nie udało się. Rząd Jerzego Buzka forsował norweski gazociąg jako główny sposób dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Obecnie zarząd PGNiG, z Markiem Kossowskim na czele, rozpoczął prace nad projektem LNG i niebawem rozstrzygnie przetarg na realizację studium wykonalności terminalu. Ma być ono gotowe pod koniec 2006 r. Tymczasem według Konrada Jaskóły, Polska ma już opracowany taki dokument i wystarczy po niego sięgnąć. Jego dysponentem jest spółka o nazwie Terminal LNG, którą powołano w 2001 r. do realizacji projektu. Tworzą ją: Stocznia Remontowa Gryfia, Polska Żegluga Morska, Port Szczecin-Świnoujście oraz Polimex.
— Działalność spółki jest obecnie zamrożona, ale już czas na jej wznowienie — twierdzi Konrad Jaskóła.
Pierwszy krok
Przedstawiciele Polimeksu prowadzą już rozmowy na temat współpracy z kadrą kierowniczą PGNiG. Stawka jest duża.
— Chcielibyśmy być głównym wykonawcą terminalu LNG — nie ukrywa Konrad Jaskóła.
Studium wykonalności terminalu LNG, jakim dysponuje Polimex, zakłada, że będzie miał on przepustowość od 3 do co najmniej 5 mld m sześc. gazu w skali roku. Koszt jego budowy — nie licząc infrastruktury — według wyliczeń Polimeksu to 250-300 mln EUR. Statki dostarczające gaz do terminalu miałyby być dzierżawione. Podobne plany ma PGNiG.
Wyciągnięta dłoń
Polimex deklaruje dużą otwartość na propozycje dotyczące współpracy przy budowie terminalu LNG.
— Sprawa nie może zostać przegadana i rozbić się np. o problem lokalizacji inwestycji. Najważniejsze, żeby terminal w ogóle powstał — uważa Konrad Jaskóła.
Sugeruje, że wysiłki PGNiG i spółki Terminal LNG należy połączyć.
— Możliwe jest też wniesienie naszego dorobku do spółki, którą ewentualnie mogłoby utworzyć PGNiG. Nie mamy ambicji zostania operatorem terminalu — mówi prezes Polimeksu Mostostalu Siedlce.