Polmed zrobił historyczne zakupy

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2023-12-20 20:00

Dzięki najdroższemu dotychczas przejęciu medyczna grupa skokowo urośnie w rehabilitacji. Nordmedic pomoże jej dalej konsolidować rozdrobniony rynek.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jaka jest skala największego przejęcia w historii Polmedu
  • jak urośnie on dzięki włączeniu Nordmedicu do grupy
  • dlaczego obie strony zdecydowały się na tę transakcję
  • jakie plany wobec rynku rehabilitacji ma Polmed
  • jak perspektywy branży ocenia ekspertka i jakie widzi ograniczenia w rozwoju
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Po zejściu z GPW Polmed, sieć 18 centrów medycznych i ponad 3 tys. przychodni partnerskich, przyspieszył w akwizycjach. W latach 2020-22 wydał na nie 110 mln zł, kupując m.in. Starmedikę (obecnie Polmed Diagnostyka).

W sierpniu zapowiedział na łamach PB, że szykuje kolejne przejęcia i jest gotów przeznaczyć na nie znacznie powyżej 100 mln zł. Właśnie jednego dokonał — kupił 80 proc. udziałów w rehabilitacyjnej firmie Nordmedic.

— Na przejęcie Starmediki wydaliśmy kilkadziesiąt milionów złotych. Nordmedic to kilkakrotnie większa spółka, więc transakcja była największa w naszej historii. Ciężko pracujemy nad sfinalizowaniem kolejnej. Mamy nadzieję, że wkrótce podzielimy się szczegółami — mówi Radosław Szubert, prezes i współzałożyciel Polmedu.

Ścisła czołówka rehabilitacji

Nordmedic to założony kilka lat temu rodzinny biznes Grzegorza Wietka i Katarzyny Fedak. Ponad 300-osobowy zespół fizjoterapeutów świadczy usługi rehabilitacyjne w trzech województwach: pomorskim, śląskim i podkarpackim. Firma specjalizuje się w rehabilitacji domowej w formie prywatnych zabiegów lub telerehabilitacji. Pacjenci, którzy nie są w stanie dotrzeć do placówki, mogą skorzystać z refundacji NFZ.

— Przygotowujemy osobiste plany rehabilitacji, które pozwalają szybciej poprawić stan zdrowia pacjenta, a dzięki temu zwiększyć komfort jego życia. Potrzeby w tym zakresie są ogromne, a partnerstwo z Polmedem zapewnia nam możliwość przyspieszenia rozwoju i optymalnego wykorzystania już posiadanego potencjału — mówi Grzegorz Wietek, prezes Nordmedicu.

— Po osiągnięciu znaczącej skali założyciele postanowili znaleźć inwestora, który pomoże im przyspieszyć rozwój i pozwoli dalej kierować firmą. Wiemy, że mieli oferty od kilku inwestorów finansowych, ale przekonaliśmy ich potencjałem synergii wynikającym z bycia częścią dużej grupy medycznej. Chęć założycieli do dalszego prowadzenia z sukcesem biznesu to dla nas scenariusz idealny. Jesteśmy spokojniejsi o jego dalszy rozwój, mając fachowców na pokładzie — dodaje Radosław Szubert.

W ostatnim czasie Nordmedic dynamicznie się rozwinął. W 2022 r. osiągnął 44,5 mln zł przychodów, a w tym roku spodziewa się około 68 mln zł.

— Skalę podobną do niego mają najwyżej dwa, może trzy podmioty w kraju. Rynek rehabilitacji jest w Polsce bardzo rozdrobniony. Działa na nim wielu lokalnych liderów i liczymy, że wspólnie z nami zechcą konsolidować branżę w celu podniesienia standardów opieki. Nordmedic ma mocną markę, którą zamierzamy utrzymać. Chcemy wprowadzić go do pozostałych 13 województw. Znaczących inwestycji w sprzęt nie przewidujemy, raczej szukamy niedużych podmiotów rehabilitacyjnych, na bazie których Nordmedic będzie rozwijał się w kolejnych regionach — informuje szef Polmedu.

Polmed i Nordmedic: korzyści z połączenia

Choć Nordmedic już rozwija się szybko, to celem Polmedu jest przyspieszenie dynamiki. Swoich pacjentów wymagających rehabilitacji będzie mógł kierować do Nordmedicu, poza tym osoby wypisane z jego szpitala rehabilitacyjnego Jantar (przejętego w 2021 r.) mogą potrzebować kontynuacji opieki w domu.

— Synergia działa jednak też w drugą stronę: część pacjentów rehabilitowanych przez Nordmedic w domu może potrzebować opieki szpitalnej i trafi wtedy do jednej z placówek grupy. Poza tym widzimy pole do poprawy rentowności spółki dzięki m.in. wspólnemu zapleczu administracyjnemu i systemowi operacyjnemu. Planujemy też nowe funkcjonalności w komunikacji z pacjentami, ułatwiając pacjentom Nordmedicu umawianie cyklów rehabilitacji — wyjaśnia Radosław Szubert.

800tys.

Tylu pacjentów obsługuje Polmed…

3,5tys.

…a tyle firm i instytucji.

Polmed chce też w jak największym stopniu wykorzystać gdyńskie centrum rehabilitacji funkcjonalnej Nordmedicu — podkreśla, że to jeden z dwóch tak nowoczesnych ośrodków w Europie. Rehabilitacja robotyczna opiera się na sztucznej inteligencji, wirtualnej rzeczywistości oraz szczegółowej analizie sprawności każdego pacjenta.

— Wprowadzenie robotów do pracy z pacjentami otworzyło rehabilitantom zupełnie nowe możliwości terapii. Są stosowane m.in. w rehabilitacji po urazach rdzenia kręgowego, rekonstrukcji kończyn czy w terapiach neurologicznych, a przyczyniają się do poprawy funkcji ruchowych, redukcji bólu oraz zwiększenia niezależności i samodzielności pacjentów. Roboty zapewniają wiele funkcji podnoszących komfort i bezpieczeństwo terapii oraz zwiększają jej atrakcyjność przez zabawę. Ma to szczególne znaczenie w przypadku dzieci, choć wiemy z doświadczenia, że nie tylko — tłumaczy przedsiębiorca.

W oczekiwaniu na KPO

Po tej transakcji rehabilitacja medyczna odpowiada za mniej więcej jedną trzecią biznesu Polmedu.

— Możliwe, że ten udział będzie rósł, ponieważ rośnie też zapotrzebowanie na tego rodzaju usługi. Wynika to m.in. z coraz częstszych udarów, zawałów oraz różnych chorób cywilizacyjnych. W takich przypadkach pacjent potrzebuje rehabilitacji, by ograniczyć ich negatywne skutki — mówi Radosław Szubert.

Pierwsze półrocze grupa zakończyła z 12-procentowym wzrostem przychodów — do 137 mln zł. W całym roku, uwzględniając akwizycję, zakłada około 340 mln zł wobec 253,2 mln zł w 2022 r. (+34 proc. r/r). Ma przed sobą duże możliwości organicznego wzrostu. Przygotowuje zapowiedziany już projekt rozbudowy szpitala Jantar o 100 łóżek. Wartość inwestycji przekroczy 20 mln zł.

— Czekamy na zgody administracyjne, a także na decyzję nowej władzy dotyczącą uwolnienia limitów w rehabilitacji szpitalnej [NFZ dopuszcza płatności ponad limit, ale odzyskanie pieniędzy trwa czasem bardzo długo i nie ma gwarancji pełnego zwrotu — red.]. Czekamy też na uruchomienie KPO, ponieważ nasza inwestycja idealne wpisuje się w jego założenia. Od wielu lat budujemy polską grupę medyczną, której nadrzędnym celem jest świadczenie usług najwyższej jakości — mówi Radosław Szubert.

Okiem eksperta
Perspektywiczna branża, ale nie bez ograniczeń
Agnieszka Skonieczna
dyrektor działu handlowego i farmaceutycznego w firmie badawczej PMR

Rehabilitacja jest dziedziną medycyny o stosunkowo dobrych perspektywach rozwoju — zarówno w segmencie ambulatoryjnym, jak też szpitalnym. Pozytywnie na polski rynek wpływają przede wszystkim trendy epidemiologiczne i demograficzne. Podwyższony popyt jest spowodowany m.in. starzeniem się społeczeństwa, a co za tym idzie — wzrostem odsetka osób borykających się np. z różnego rodzaju chorobami mięśniowo-stawowymi. Ponadto siedzący tryb życia i brak aktywności fizycznej sprawiają, że rehabilitacji potrzebują coraz młodsze osoby. Doświadczają one dolegliwości, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu występowały u osób w podeszłym wieku.

Ograniczająco na rozwój rynku usług rehabilitacyjnych wpływa to, że nie są one aż tak pilne. Zwykle mają podnieść komfort życia, dlatego w przypadku opłacania ich z własnej kieszeni łatwiej z nich zrezygnować w gorszym otoczeniu makroekonomicznym. W dodatku rynek coraz bardziej się nasyca. Z naszych danych wynika, że na rynku szpitalnym rehabilitacja jest trzecią specjalizacją o największej liczbie łóżek ogółem, a największą w przypadku placówek prywatnych. Tylko między styczniem 2022 r. a lipcem 2023 liczba łóżek na oddziałach rehabilitacyjnych wzrosła o 7 proc. — do 14,5 tys. To stosunkowo wysoki przyrost jak na półtora roku.