Spółki wchodzące w skład Grupy PGZ oraz przedstawiciele polskiego sektora prywatnego będą uczestniczyć w pracach projektowych i produkcji polskiej wersji modułowego, autonomicznego pocisku manewrującego Barracuda 500 M. To efekt strategicznego porozumienia Polskiej Grupy Zbrojeniowej oraz amerykańskiego giganta zbrojeniowego Anduril Industries. Strony zobowiązały się m.in. do transferu technologii i wspólnej realizacji prac badawczo-rozwojowych.
Nie tylko Barracuda. Współpraca obejmie wiele rozwiązań
Barracuda 500 M to pocisk manewrujący, który można konfigurować z różnymi ładunkami i trybami naprowadzania. Został on zaprojektowany z myślą o produkcji na dużą skalę. Jest to tańsza alternatywa dla rakiet manewrujących. Zasięg to ponad 900 km. Dzięki modułowej konstrukcji i AI, może mieć różne zastosowanie, np. działać jako wabik lub autonomicznie identyfikować cele naziemne i nawodne.
Współpraca PGZ i Andurii Industries ma jednak dotyczyć nie tylko pocisków manewrujących. Obie strony planują rozwijać także wspólne programy obejmujące autonomiczne systemy powietrzne, rozwiązania dla jednostek załogowych, systemy antydronowe oraz inne systemy manewrujące.
Bardziej bezpieczna wschodnia flanka
- Nawiązane partnerstwo ma umocnić polski przemysł obronny, umożliwić rozbudowę naszych kompetencji w AI, a także stworzyć miejsca pracy dla osób o wysokich kwalifikacjach. Otwiera nam to także drogę do transferu technologii i wspólnych prac badawczo rozwojowych. Wzmocni bezpieczeństwo nie tylko Polski, ale całej wschodniej flanki NATO - powiedział Adam Leszkiewicz, prezes PGZ po podpisaniu umowy.
Brian Moran, wiceprezes Andurii Industries, podkreślił, że Polska to ważny partner firmy.
- Rozpoczynamy długą, ale obiecującą podróż razem. Nasze doświadczenie i kompetencje zostaną wykorzystane przy budowie kompleksowej oferty - powiedział.
Podkreślił, że przemysł sojuszniczy i suwerenni dostawcy mogą dostarczać szybko skalowane i przystępne cenowo rozwiązania odstraszające agresorów.
Podpisane porozumienie o współpracy to pierwszy krok. Kolejnym będzie wybór dogodnej lokalizacji do uruchomienia produkcji w Polsce, następnym przygotowanie mapy drogowej inwestycji i harmonogramu prac. Przedtem muszą zapaść jeszcze ustalenia na szczeblu rządowym, ponieważ na transfer amerykańkich technologii wojskowych muszą wyrazić zgodę władze USA.
