Flaris Lar 1 to mały odrzutowiec stworzony przez polską firmę Metal Master spod Jeleniej Góry. Kilkuosobowy samolot może zrewolucjonizować transport lotniczy — producent chce, by maszyna służyła firmom, menedżerom, a nawet lekarzom czy inżynierom.
![Firma Sylwii i Rafała Ładzińskich ma doświadczenie w wytwarzaniu linii technologicznych i maszyn wykorzystywanych do produkcji podzespołów samochodowych. Przedsiębiorcy korzystają też ze wsparcia naukowego (m.in. Wojskowej Akademii Technicznej) i finansowego. Flaris otrzymał już ponad 20 mln zł dotacji z PARP w ramach projektu „Opracowanie i wdrożenie do produkcji małego samolotu odrzutowego klasy Business Jet”. [FOT. ARC] Firma Sylwii i Rafała Ładzińskich ma doświadczenie w wytwarzaniu linii technologicznych i maszyn wykorzystywanych do produkcji podzespołów samochodowych. Przedsiębiorcy korzystają też ze wsparcia naukowego (m.in. Wojskowej Akademii Technicznej) i finansowego. Flaris otrzymał już ponad 20 mln zł dotacji z PARP w ramach projektu „Opracowanie i wdrożenie do produkcji małego samolotu odrzutowego klasy Business Jet”. [FOT. ARC]](http://images.pb.pl/filtered/2b6dda2e-92b0-44d1-b8f2-1b801096eaf8/21902fb9-1e1f-5c5c-bd7e-31ac235bb2ac_w_830.jpg)
— Naszym celem jest ściągnięcie odrzutowca z piedestału i sprawienie, by w niedalekiej przyszłości był to szybki środek transportu dla coraz większej liczby firm i osób prywatnych — mówi Rafał Ładziński, dyrektor projektu i współwłaściciel Metal Master. Odrzutowiec zadebiutował podczas zakończonych w ubiegłym tygodniu Międzynarodowych Targów Lotnictwa w Paryżu na lotnisku Le Bourget.
W branży lotniczej nie ma ważniejszej imprezy — to tam odbywają się premiery i zawierane są kontrakty. Targi odbywają się co dwa lata, w tym roku odbyła się jubileuszowa 50. edycja. Polska firma na stronie internetowej podaje sporo liczb, które robią wrażenie. Szacowany koszt paliwa ma wynieść około 1 zł na każdy kilometr.
Oznacza to, że podróż z Warszawy do Wrocławia ma trwać 25 minut i kosztować 340 zł. W czym tkwi tajemnica Flarisa Lar 1? Producent chwali się, że odrzutowiec ma aerodynamikę porównywalną z szybowcem i jest lekki — waży 700 kg, a maksymalna waga przy starcie to 1500 kg. Głównym konstruktorem jest Andrzej Frydrychewicz, słynny polski inżynier z branży lotniczej, który wcześniej pracował przy tworzeniu samolotów Wilga, Kruk i Orlik.
Flaris pozbawiony jest zbędnych gadżetów i elementów podwyższających wygodę. Wszystko w zamian za obniżenie wagi i kosztów. „Flaris Lar 1 nie jest luksusowym przedmiotem budującym prestiż (…) Bliżej mu do domowych urządzeń użytkowych, drugiego samochodu, motocykla czy łodzi motorowej” — czytamy na stronie internetowej producenta. Metal Master jest własnością Sylwii i Rafała Ładzińskich i na co dzień zajmuje się wytwarzaniem m.in. linii technologicznych i produkcyjnych linii transportowych. Pomysł na samolot to po części efekt pasji, a po części także kwestia biznesowa.
— Firma nie może stać na jednej nodze, dlatego szukamy drugiego źródła dochodu, produktu oferowanego na całym świecie — mówi Rafał Ładziński. Właściciel twierdzi, że firmie udało się w Paryżu nawiązać sporo kontaktów, bo maszyna wzbudziła spore zainteresowanie. Małżeństwo z Australii zobaczyło w telewizji relację z Paris Air Show i tak spodobał im się Flaris Lar 1, że od razu wsiedli do swojego samolotu i przylecieli do stolicy Francji. Mają zamiar nie tylko kupić polski odrzutowiec, ale także otworzyć u siebie przedstawicielstwo.
— Chcemy uruchomić produkcję pod koniec 2014 r. i wytwarzać 10 sztuk rocznie. Mamy wiele osób, które chcą otworzyć przedstawicielstwa w swoich krajach i pomóc nam w zdobyciu międzynarodowej certyfikacji — dodaje Rafał Ładziński.