Polskie nawozy trafią do Brazylii

Małgorzata Birnbaum
opublikowano: 2001-01-30 00:00

Polskie nawozy trafią do Brazylii

Kanada, która od kilku lat oskarża Brazylię o subsydiowanie eksportu, grozi obecnie nałożeniem na ten kraj sankcji. W odwecie Brazylijczycy straszą, że przestaną kupować kanadyjskie chemikalia. Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Tym trzecim może być Polska.

Trwający od pięciu lat konflikt między Brazylią a Kanadą staje się coraz poważniejszy. Kraj Klonowego Liścia chce obłożyć nieuczciwego — jego zdaniem — partnera handlowego sankcjami.

Wet za wet

Brazylijczycy nie pozostają dłużni.

— Możemy przestać kupować z Kanady wykorzystywany do produkcji nawozów chlorek potasu — ostrzega Marcus de Pratini Moraes, brazylijski minister rolnictwa.

W ubiegłym roku wartość kupionego od Kanadyjczyków nawozu sięgnęła 167 mln USD (684,7 mln zł). Brazylijski minister rolnictwa spotkał się z krajowymi producentami, aby omówić alternatywne źródła pozyskania tego produktu. A to — jego zdaniem — nie powinno być trudne.

— Wszystkie produkty rolne importowane z Kanady można zastąpić. Jedno jest pewne: Kanada ucierpi na tym bardziej niż my — uważa Marcus de Pratini Moraes.

Jako potencjalne źródło importu wymieniana jest Polska.

— Nie ma w tym nic dziwnego. Brazylia jest naszym partnerem handlowym od lat 70. — mówi Roman Młyniec, prezes Polsko-Brazylijskiej Izby Gospodarczej, a także szef giełdowego Rolimpexu.

Polska eksportuje do Brazylii przede wszystkim nawozy azotowe, ale także mineralne i chemiczne wieloskładnikowe. Prezes przyznaje, że także polskich eksporterów dotknęły kiedyś kanadyjskie subsydia, przez które musieli obniżyć swoje ceny.

— Nie chcemy wykorzystywać tych konfliktów, zwłaszcza że Kanada też jest naszym partnerem, ale miło dowiedzieć się, że Brazylia rozważa możliwość zwiększenia importu z Polski. Z całą pewnością jesteśmy w stanie eksportować więcej nawozów — zapewnia Roman Młyniec.

Świeży spór

W ostatnim konflikcie, dotyczącym subsydiów, które oba kraje płaciły regionalnym producentom odrzutowców: firmom Embraer z Brazylii i Bombardier z Kanady, Światowa Organizacja Handlu przyznała Kanadzie prawo nałożenia sankcji na Brazylię. Kanada przygotowała ich listę, ale samych kar jeszcze nie nałożyła. Zaskoczeniem była jednak wiadomość, że rząd Kanady dofinansuje w 75 proc. otrzymane przez Bombardiera zamówienie warte 2 mld USD (8,2 mld zł), które złożyły amerykańskie linie United Airlines. Rząd Brazylii odwołał się do WTO, które rozpatrzy tę sprawę 1 lutego.