W marcu spośród indeksów głównych segmentów rynku wzrósł tylko indeks mniejszych spółek sWIG80 (o 3 proc.), a WIG20 i mWIG40 zanotowały niewielką korektę. To oznacza zamianę ról w stosunku do trwającej od listopada fali hossy, w której motorem zwyżek były blue chipy.

Zdaniem Wojciecha Juroszka, zarządzającego funduszami w AgioFunds TFI, to zwrot o trwałym charakterze. Warto patrzeć na szerokie spektrum spółek, na spółki o małej kapitalizacji, a nawet takie spoza indeksów, radził specjalista w rozmowie transmitowanej na portalu pb.pl oraz profilu fejsbukowym „Pulsu Biznesu”.
— Te spółki nie uczestniczyły w takich mocnych zwyżkach jak duże. Ostatnia fala wzrostowa rozegrała się na blue chipach. Oczekując przyspieszenia w gospodarce, zagraniczni inwestorzy kupowali w pierwszej kolejności płynne spółki, a do mniejszych kapitał płynął najwęższym strumieniem — zauważał Wojciech Juroszek.
Zarządzający AgioFunds jako najbardziej interesujące wskazał spółki z branży przemysłowej, zwłaszcza takie, które kończą procesy inwestycyjne. Wymienił Stelmet, Alumetal, Mercator Medical, Forte i Lentex. Zalecił jednak ostrożność wobec spółek, które dokonują zagranicznych przejęć. W takich przypadkach wyceny przejmowanych podmiotów są zwykle na tyle wysokie, że inwestycja rzadko się zwraca, o czym przekonały się chociażby Action i Amica. Do stojących przed branżą przemysłową zagrożeń ekspert zaliczył nasilającą się walkę o pracownika oraz presję na wzrost cen surowców.
— Bezrobocie spada, a pracownicy są coraz bardziej mobilni, więc wynagrodzenia rosną. Stosunkowo najmniejszyproblem z tym będą miały firmy charakteryzujące się niższą pracochłonnością, czyli te, które w ostatnich latach się modernizowały — tłumaczył Wojciech Juroszek.
Tymczasem wzrost cen surowców wspiera spółki o silniejszej pozycji rynkowej, ponieważ mają one możliwość przenoszenia kosztów na odbiorców, dodawał specjalista. Mimo zwyżek z ostatnich miesięcy potencjał umocnienia mają nadal spółki z branży budownictwa kolejowego, czyli Trakcja, ZUE i Torpol. Na inwestycje jest do wydania 60 mld zł, a ich szczyt dopiero przed nami, tłumaczył Wojciech Juroszek.
Jako dobre specjalista oceniał również perspektywy spółek zajmujących się budownictwem drogowym i kubaturowym. Stosunkowo najmniej atrakcyjne są według niego akcje banków. Kolejne instytucje przestają wypłacać dywidendy, a zyski sektora ucierpią na prawdopodobnym utrzymaniu do końca roku rekordowo niskich stóp procentowych.
— Utrzymanie niskich stóp sprawi, że marża odsetkowa nie będzie się poprawiała, a przy tym należy pamiętać, że wzrostu portfeli kredytowych nie widać — zauważał zarządzający AgioFunds.