Giełda Mała spółka, wielkie plany. Aspiracje jeszcze większe. ABM Solid debiutuje dzisiaj na parkiecie.
Kiedy na bankiecie ktoś zechce podejść do prezesa ABM Solid z kieliszkiem szampana w ręku i zagaić rozmowę, najlepiej niech od razu rzuci hasło: przestrzeń. Marek Pawlik potrafi o niej rozmawiać godzinami. To punkt wyjścia do opowieści o jego życiu prywatnym i zawodowym. Szuka jej wszędzie.
— Od zawsze potrzebowałem dużo przestrzeni. Im szerzej, tym lepiej — zwierza się Pawlik.
Uwielbia żeglarstwo. Kiedyś pochłaniały go turystyczne eskapady. Jako dzieciak przemierzał Polskę autostopem. Ostatnio odkrył uroki innej przestrzeni.
— Zacząłem latać. Kiedy siadam za sterami samolotu i wzbijam się w chmury, odczuwam potęgę pustki wokół siebie, tę wymarzoną przestrzeń. I radość życia. Dla takich chwil warto żyć — mówi prezes Pawlik.
Ekspansywność to jedna z cech wrodzonych prezesa ABM.
— Ale nie w każdej sferze. W życiu rodzinnym jestem zatwardziałym konserwatystą. Mam wciąż tę samą żonę i dwoje dzieci — dodaje nasz bohater.
Skoro doszliśmy do konserwatyzmu, nie sposób przemilczeć plotek o jego podejściu do finansów: że jest dusigroszem.
— To prawda. Tniemy koszty, gdzie się da, bo mały pieniądz robi duży. Dzięki temu wygrywamy przetargi z największymi. Kryterium cenowe wciąż w nich dominuje — przyznaje Pawlik.
Księgowi ABM Solid nie mają mu tego za złe, bo „kontrola kosztów” procentuje ponadprzeciętną, jak na branżę budowlaną, rentownością. Duże firmy nie rozumieją, jak ABM udaje się budować po niskich cenach, więc niekiedy węszą dumping. Tylko węszą.
Budowlaniec z przypadku
Do branży budowlanej Marek Pawlik trafił przypadkowo. Z wykształcenia inżynier mechanik, o budowie chłodni i zasadach działania klimatyzacji wie wszystko. Przez kilkanaście lat zdobywał doświadczenie w handlu.
W 1991 r. założyli spółkę z Exbudem (EXBUD-20). Mieli się zajmować handlem, nie budownictwem.
— Zmieniliśmy strategię i od 1993 r. zaczęliśmy zajmować się budownictwem, realizując projekty jako inwestor zastępczy i podwykonawca — opowiada Marek Pawlik.
Początki w Exbudzie były dość egzotyczne. Marka Pawlika poszukującego przestrzeni zagnało w miejsce, w którym nie mógł odczuwać jej braku.
— Założyliśmy spółkę córkę w Nachod koło Władywostoku i tam handlowaliśmy.
Czemu tam?
— Bo dalej już się nie dało — żartuje Pawlik.
Mariaż z Exbudem nie trwał długo. Obecni menedżerowie firmy z Markiem Pawlikiem, prezesem i znaczącym akcjonariuszem ABM, odkupili w 1998 r. akcje tej spółki od Exbudu. Odtąd firma działa jako niezależny podmiot.
— Exbud mnie ograniczał. Dlatego odkupiliśmy udziały i nasze drogi się rozeszły — wspomina Pawlik.
ABM Solid stopniowo realizował coraz większe i bardziej złożone kontrakty budowlane, od standardowych obiektów magazynowych, przez złożone technologicznie obiekty ochrony środowiska i energetyki, po zakłady przemysłowe z montażem linii technologicznych.
NATO i Białoruś
Firma realizowała dla NATO kilka inwestycji pod klucz. Liczy, że pomoże w stworzeniu tarczy antyrakietowej.
— Jeśli dojdzie do realizacji programu, to prawdopodobnie weźmiemy w nim udział, bo współpracujemy z firmą, która będzie w nim uczestniczyła. Ale nic nie jest postanowione — ujawnia Pawlik, który nie ukrywa, że ciągnie go na Białoruś.
— Jesteśmy obecni na Ukrainie przez spółkę zależną i widzę, że także rynek białoruski staje się coraz bardziej obiecujący. Kiedy sytuacja tam się ustabilizuje, chcemy być gotowi do ekspansji. Ten kraj wymaga gigantycznych inwestycji — mówi prezes Pawlik.
Pawlik dementuje, jakoby jego spółka realizowała na Bliskim Wschodzie kontrakty w przemyśle wydobywczym, ale nie przeczy, że będzie budować obiekty produkcyjne na zlecenie dwóch polskich firm.
Pytamy o EURO 2012.
— Rozsądek podpowiada mi, żeby nie kierować się modą. Jasne, potrafimy wybudować stadion, halę sportową czy basen, ale nie zamierzamy rzucać wszystkiego dla EURO — wyjaśnia Pawlik, który przymierza się do budowy autostrady Kraków — Korczowa.
I trzeba mu przyznać, że jest konsekwentny w słowach, bo jak sprawdziliśmy, tylko jedna szósta celów inwestycyjnych ABM to deweloperka mieszkaniowa, mimo że kto żyw rzuca się budować mieszkania.
Mały, ale z aspiracjami
ABM jest małą spółką, ale o dużych aspiracjach.
— Do 2010 r. chcemy znaleźć się w gronie 20 największych i najbardziej rentownych firm budowlanych w Polsce — przekonuje Pawlik.
Zapewnia, że to się uda częściowo dzięki rozwojowi organicznemu, częściowo dzięki przejęciom. ABM ma ponad 50 proc. akcji Resbudu (też firma budowlana), notowanego na CeTO i planującego wejście na GPW. Stanie się to zaraz po ABM — nie później niż do października 2007 r. Pawlik jest przewodniczącym rady nadzorczej Resbudu.
— Rada zatwierdziła strategię rozwoju Resbudu. Firma trafi na giełdę. Skoncentruje się na budownictwie ogólnym, a ABM na specja- listycznym. Resbud stanie się centrum kompetencyjnym w grupie — informuje Pawlik.
Czegóż życzyć prezesowi Pawlikowi? Wysokich lotów. Dosłownie i w przenośni. n
Tarcza antyrakietowa
Coś, co większość z nas zna ze słyszenia, ale nie ma pojęcia, jak będzie wyglądać. To element amerykańskiego globalnego systemu obrony przeciwrakietowej MD (ang. Missile Defence) przed rakietami balistycznymi. W jego skład wchodzą radary, satelity i systemy przeciwrakietowe. Elementy tarczy Amerykanie roz- mieszczą w 15 krajach. W Polsce zostaną prawdopodobnie wybudowane niedaleko Słupska, we wsi Radzikowo. Do momentu ukończenia w 2035 r. system MD pochłonie 1200 miliardów dolarów i będzie to najdroższa strategia o przeznaczeniu militarnym. W chwili ukończenia tarcza będzie zdolna do obrony przed zmasowanym atakiem rakietowym jednocześnie ponad
stu rakiet.
ABM Solid podliczony
5,01
mln zł Taki zysk netto (według polskich standardów rachunkowości) osiągnął ABM w 2006 r.
78,3
proc. Tyle wyniosła redukcja zapisów w transzy inwestorów indywidualnych.
29,5
zł Tyle wyniosła cena emisyjna ABM Solid.