PiS chce znów zmienić ustawę w ekspresowym tempie. Uda się? To zależy m.in. od zapisu dającego tej partii kontrolę nad mediami publicznymi.
Ostatnia nowelizacja ustawy medialnej wywołała w Sejmie sporą awanturę — posłowie krytykowali ekspresowe tempo w ostatniej fazie prac. Wygląda na to, że czeka nas powtórka.
— Liczę, że ta nowelizacja przejdzie sprawnie przez parlament, bo trzeba poprawić działanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) — mówi Paweł Kowal, przewodniczący sejmowej komisji kultury, poseł PiS.
Ze wstępnego harmonogramu Sejmu wynika, że poprawka wyląduje na biurku prezydenta jeszcze w tym tygodniu — po wczorajszej komisji kultury, dzisiaj może się odbyć drugie czytanie ustawy, już wieczorem — głosowanie, by jutro poprawką zajął się Senat.
— Ostatecznie ustawę Sejm może przegłosować w piątek rano, by podpisał ją prezydent w piątek po południu. Wchodzi w życie z dniem ogłoszenia — mówi Piotr Gadzinowski, poseł SLD.
Zgłoszona przez prezydenta poprawka ma dwa punkty — jeden zakłada, że przewodniczącego rada powołuje spośród swojego grona, co jest konieczne, by KRRiT mogła w końcu zacząć podejmować jakieś decyzje. Drugi zakłada, że rada podejmuje decyzje zwykłą większością głosów. Pozwoliłaby ona PiS-owi na uzyskanie całkowitej kontroli nad mediami publicznymi, bo osoby kojarzone z tą partią mogłyby podejmować decyzje bez konieczności uzyskania poparcia członków desygnowanych przez LPR i Samoobronę.
— Nie będziemy się upierać przy zmianie zasad głosowania w radzie. Ważniejsze jest usprawnienie jej działalności — mówi Paweł Kowal.
Przedstawiciele Samoobrony i LPR nie poprą poprawki.
— Jej poparcie byłoby wbrew logice — teraz mamy wpływ na KRRiT, a zmiana parytetu głosowania oznaczałaby jego utratę. Zmienimy zdanie, jeśli w wyniku negocjacji PiS nas przekona, że poprawka jest warta poparcia — mówi Krzysztof Bosak, poseł LPR.
O sprawie bardziej dosadnie wyraża się Piotr Gadzinowski.
— Myślę, że dojdzie do przepychanek — Samoobrona i LPR zechcą pokazać, jak są ważni i przy okazji coś ugrać za to, że oddają PiS władzę w krajowej radzie. Znowu ustawa medialna stanie się fragmentem większej całości rozmów koalicyjnych — tak jak to było z jej ostatnią nowelizacją — mówi poseł SLD.
SLD chce złożyć własną poprawkę do ustawy, co może przedłużyć prace parlamentarne i pozostawić obecny parytet głosowania.