Pożegnanie ze starą Wall Street

RB
opublikowano: 2008-09-23 00:00

Ostatnie dwa banki inwestycyjne w USA zmieniają strategię. Goldman Sachs i Morgan Stanley obrały kurs na detal.

Ostatnie dwa banki inwestycyjne w USA zmieniają strategię. Goldman Sachs i Morgan Stanley obrały kurs na detal.

Ostry kryzys na rynkach kredytowych zmusił Goldman Sachs Group i Morgan Stanley, ostatnie niezależne banki inwestycyjne w Stanach Zjednoczonych, do poszerzenia źródeł dochodów. Restrukturyzacja będzie polegała na wejściu w bankowość detaliczną.

— W obecnej sytuacji to najlepsze wyjście. Banki muszą szukać innego źródła zarobków — mówi Ryszard Petru, główny ekonomista Banku BPH.

Na decyzję banków zgodził się Fed, amerykański bank centralny, który będzie miał nad nimi pieczę jako nadzorca rynku. Do tej pory banki inwestycyjne odpowiadały jedynie przed SEC, czyli komisją papierów wartościowych i giełd.

— Decyzja banków oznacza koniec Wall Street takiej, jaką do tej pory znaliśmy — mówi William Isaac, były prezes federalnej agendy ds. gwarantowania depozytów.

Zmiana profilu da bankom większe możliwości. Goldman Sachs i Morgan Stanley będą mogły m.in. ubiegać się o dodatkowe pożyczki z Fed. To jednak nie koniec korzyści.

— Dzięki wejściu na nowy rynek staniemy się czwartym pod względem wielkości bankiem w USA — twierdzi Lloyd Blankfein, szef Goldman Sachs.

Zdaniem Johna Macka, szefa Morgan Stanley, restrukturyzacja zwiększy płynność akcji jego firmy oraz poprawi notowania na rynku.

W ubiegłym tygodniu akcje obu banków taniały, choć pokazały one większe zyski kwartalne niż spodziewali się analitycy. Notowania Morgan Stanley spadły o 69 proc. Lepiej wypadł Goldman Sachs — zniżkował "tylko" o 16 proc. Przecena była wywołana obawami inwestorów o stabilność banków inwestycyjnych. Wcześniej Lehman Brothers oraz Merrill Lynch, inni przestawicie branży, przeżyli załamanie. Pierwszy poprosił o ochronę przed wierzycielami, drugi został połknięty przez Bank of America, największy bank w USA