Na 11 lipca zaplanowano wznowienie walnego zgromadzenia Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW). Jedyne istotne punkty obrad to absolutoria dla członków władz spółki. Wieczorem 26 czerwca, tuż przed rozpoczęciem walnego, spółka opublikowała uchwałę Rady Giełdy, w której to siedmioosobowe grono jednogłośnie zasugerowało, by absolutorium za 2023 r. nie udzielać Markowi Dietlowi, byłemu prezesowi GPW, oraz Adamowi Młodkowskiemu, członkowi zarządu odpowiedzialnemu za finanse. Informacja o odwołaniu tego ostatniego została zresztą opublikowana również tuż przed godz. 22 dnia poprzedzającego walne zgromadzenie.
Mimo upływu kilkunastu dni od pierwotnego terminu walnego, GPW nie podała dotychczas żadnych argumentów stojących za nieudzieleniem dwóm z czworga członków zarządu absolutorium za 2023 r. Marek Dietl sugeruje, że chodzi o pożyczkę udzieloną „pewnemu fintechowi” już w 2024 r. (został odwołany ze stanowiska prezesa na początku lutego 2024 r.).
- Była ona uzasadniona dla interesu giełdy, ponieważ GPW korzysta z usług tej firmy. Spółka ta specjalizuje się w oprogramowaniu dla biur maklerskich. Rada nie była w stanie przedstawić mi innych uwag – twierdzi Marek Dietl.
Zapewnia, że była to jedyna sprawa, o jaką Rada Giełdy odpytywała go po tym, jak przestał być prezesem. Podczas głosowania zarządu udzielenie pożyczki poparł on i Adam Młodkowski, dwie pozostałe członkinie zarządu były przeciw. GPW miała już odzyskać połowę z 4 mln zł pożyczki zamiennej na udziały, a firma, która ją dostała, nadal współpracuje z GPW.
Zaznacza, że w sprawie swojego absolutorium skierował list do Rady Giełdy oraz pisma do Komisji Nadzoru Finansowego i ministra aktywów państwowych.
- Sama rekomendacja dotycząca absolutorium pojawiła się na noc przed walnym zgromadzeniem. Rada nadzorcza uzasadnia ją przeprowadzonymi audytami, a nikt nie zapoznał mnie z wynikami tych audytów, co jest standardem. Zważając na to, jak spółka przez ostatnie lata się rozwijała, mam nadzieję, że akcjonariusze nie pójdą za głosem rady i cały zarząd otrzyma absolutorium – zaznacza Marek Dietl.
Odwoływanie się do akcjonariuszy to raczej formuła retoryczna. Największym akcjonariuszem GPW jest skarb państwa. Dysponuje 35,01 proc. kapitału, ale uprzywilejowanie jego akcji sprawia, że w głosach jest to 51,8 proc. Jego głos przesądza więc o udzieleniu lub nieudzieleniu absolutorium poszczególnym członkom władz spółki. W pełni też decyduje o obsadzie Rady Giełdy.
- Nie komentujemy sprawy poza tym, co jest w uchwale – ucina temat Iwona Sroka, przewodnicząca Rady Giełdy.
Wskazuje jednocześnie, że rada w swojej uchwale jedynie „nie rekomendowała udzielenia absolutorium”, a nie „rekomendowała nieudzielenie absolutorium”.