Prezes Polskiej Miedzi nie może zwolnić kierowcy
Marian Krzemiński, prezes KGHM Polska Miedź, nie może zwolnić z pracy kierowcy biura zarządu. Przeszkadza mu w tym Rada Miejska Chocianowa.
Po zmianie składu zarządu KGHM Polska Miedź, na którego czele stanął Marian Krzemiński, z pracą pożegnało się wielu menedżerów i pracowników średniego szczebla. Okazało się jednak, że szef jednej z największych spółek w Polsce nie może (choć bardzo chce) zwolnić kierowcy. Nie chodzi bynajmniej o podrzędnego szofera, ale pracownika, który woził najważniejsze osoby w spółce.
Andrzej Chatała pracował jako kierowca w Polskiej Miedzi od 23 lat. Przetrwał 13 zarządów.
— Jeździłem z wieloma osobistościami. Woziłem prezesów zarządu, członków rady nadzorczej. Reprezentowali różne opcje polityczne, ja nigdy nie należałem do żadnego związku zawodowego ani partii — opowiada Andrzej Chatała.
— Andrzej woził nie tylko osobistości z KGHM, ale również najważniejszych gości. Był kolegą wielu menedżerów ze średniego i wyższego szczebla — opowiada były pracownik Polskiej Miedzi.
Dodaje, że Marian Krzemiński i Andrzej Chatała znali się od dawna.
— Pracowali kiedyś razem w biurze zarządu — wspomina.
W 2000 r. prezes KGHM postanowił zwolnić kierowcę. Jednak jest on radnym gminy Chocianów, która w myśl obowiązujących przepisów musiała wyrazić na to zgodę.
— Nie zgodziliśmy się, ponieważ uzasadnienie wydało nam się dziwne. Napisano w nim, że stanowisko jest likwidowane, choć po odebraniu Andrzejowi samochodu przyjęto do pracy jeszcze trzech kierowców. Na dodatek jest on w tej chwili zwolniony z obowiązku świadczenia pracy — czy rzeczywiście nie ma dla niego zajęcia? Przez 23 lata pracy nigdy nie został ukarany — opowiada jeden z radnych.
Jerzy Pietraszek, rzecznik prasowy KGHM, nie chciał komentować całej sprawy. Dodał, że nie ma nic nadzwyczajnego w tym, iż szef dużej firmy zajął się zwolnieniem kierowcy osobiście, bowiem to on podpisuje umowy o pracę z zatrudnionymi w biurze zarządu.
Kadencja radnego Andrzeja Chatały kończy się w 2002 r.
DWIE WERSJE: Jerzy Pietraszek, rzecznik KGHM, twierdzi, że przyczyną próby zwolnienia Andrzeja Chatały była nielojalność wobec pracodawcy. Jednak pismo prezesa Krzemińskiego do Rady Miejskiej Chocianowa jako powód wymienia reorganizację biura i likwidację stanowiska pracy.