Między styczniem a listopadem 2025 r. nabywców znalazło 36,2 tys. mieszkań deweloperskich, a ofertę zasiliło 39, 8 tys.
- Wyraźniejszą przewagę liczby mieszkań wprowadzonych nad sprzedanymi obserwujemy w Krakowie i Trójmieście. Jedynym rynkiem, na którym w ciągu jedenastu miesięcy sprzedano więcej mieszkań, niż wprowadzono do oferty, jest Łódź, gdzie oferta jest już bardzo duża. Stanowi to pewien problem. Gdyby deweloperzy wprowadzili jeszcze więcej mieszkań, sytuacja byłaby jeszcze trudniejsza – mówi Katarzyna Kuniewicz, dyrektorka badań rynku Otodomu.
Jej zdaniem najbardziej zaskakująco w zestawieniu wypada Warszawa, w której na koniec listopada w sprzedaży było niespełna 15 tys. mieszkań.
- Wcale nie jest to wysoki poziom jak na największe miasto w kraju. Dla porównania w Łodzi oferta zbliża się do 8 tys. mieszkań, co oznacza wyraźnie wyższy poziom niż w poprzednich latach. Z kolei rynek trójmiejski jest przykładem lokalizacji, która bez większych problemów radziła sobie z ofertą na poziomie 9-10 tys. mieszkań i obecnie utrzymuje ten poziom – mówi Katarzyna Kuniewicz.
Eksperci portalu Tabelaofert.pl zwracają uwagę, że rynek nieruchomości nakręcają dziś promocje.
- Mieszkania sprzedają się coraz lepiej tam, gdzie deweloperzy są gotowi na realne rabaty i akcje specjalne. Widać też, że tańszy kredyt napędza sprzedaż w segmencie popularnym – mówi Robert Chojnacki, wiceprezes i założyciel Tabelaofert.pl.
Z obliczeń tego portalu wynika, że w listopadzie podrożało 11,9 proc. lokali deweloperskich, a potaniało 6,1 proc.
– W typowej inwestycji ceny rosną wraz z postępem prac na budowie. Na początku klient bierze na siebie większe ryzyko i dłuższy czas oczekiwania, dlatego stawki są niższe. Deweloper musi też jak najszybciej osiągnąć wymagany przez bank poziom sprzedaży – zwykle około 20 proc. – żeby uruchomić kredyt, więc na starcie często taniej sprzedaje mieszkania, a dopiero później stopniowo podnosi ceny - dodaje Robert Chojnacki
