Przetasowanie na rynku szybkiego ładowania elektryków

Marcin BołtrykMarcin Bołtryk
opublikowano: 2025-06-04 20:00

W rankingu największych sieci szybkiego ładowania aut na prąd nastąpiły zmiany. Powerdot ma chrapkę na pozycję lidera, a lider zapowiada spore inwestycje.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kto obecnie jest liderem polskiej sieci szybkiego ładowania aut elektrycznych
  • jak szybko rozwijają się najwięksi operatorzy stacji ładowania
  • jakie inwestycje zapowiadają
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Pod koniec kwietnia w Polsce funkcjonowały 9524 ogólnodostępne punkty ładowania pojazdów elektrycznych — 3050 (32 proc.) to szybkie punkty ładowania prądem stałym (DC), reszta to punkty prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW. Rok wcześniej było ich 6691, a tylko 1873 (28 proc.) były punktami DC.

W ciągu roku sieć DC niemal się podwoiła. To zasługa przede wszystkim rynkowych liderów, a szczególnie firmy Powerdot, działającego od 2021 r. start-upu o portugalskich korzeniach. W 2024 r. kierowcy mogli korzystać z 258 punktów DC operatora, obecnie już z 829. Daje mu to drugie miejsce na rynku tuż za GreenWayem, który ma ich 868. Tym samym Powerdot awansował z trzeciego miejsca, wyprzedzając narodowego operatora — Orlen Charge, który ma ich 300.

Konsekwentna strategia

— Skala wzrostu — 220 proc. r/r — nie tylko robi wrażenie, ale pokazuje, że infrastruktura ładowania rozwija się tam, gdzie jest faktyczne zapotrzebowanie i potencjał do skalowania. Cieszy nas także, że mamy w tym procesie swój udział. Dzięki integracji z Powerdot ponad 90 tys. użytkowników aplikacji Elocity może korzystać z infrastruktury tej sieci — mówi Adrian Nocuń, prezes Elocity.

Pod wrażeniem tempa rozwoju jest też Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności.

— Konsekwentna strategia Powerdot skupiająca się na rozbudowie infrastruktury DC jest jednym z czynników, dzięki którym udział szybkich punktów w polskiej sieci ogólnodostępnych ładowarek systematycznie rośnie. Obecnie wynosi już 32 proc. To jeden z lepszych wyników w Unii Europejskiej. Biorąc pod uwagę znaczny potencjał polskiego rynku elektromobilności, punktów DC wciąż jest jednak zbyt mało — mówi Maciej Mazur. 

Grigoriy Grigoriev, szef Powerdot w Polsce, podkreśla, że czas oczekiwania na wykonanie przyłącza energetycznego wynosi zgodnie z prawem 18 miesięcy.

— Standardem jest wydłużanie tego okresu przez spółki energetyczne. W efekcie rozwój rynku następuje wolniej, niż mógłby następować, gdyby regulacje były respektowane — podkreśla Grigoriy Grigoriev.

W styczniu 2025 r. Powerdot ogłosił, że w latach 2025-26 przeznaczy na budowę infrastruktury w Polsce 70 mln zł.

— Efekty tych inwestycji wkrótce będzie widać. W III kw. nasza sieć w Polsce będzie liczyć co najmniej 1 tys. punktów ładowania — mówi Grigoriy Grigoriev.

Plany lidera

Dzięki intensywnym inwestycjom takich operatorów jak GreenWay czy Powerdot, ale także sieci handlowych, np. Kauflandu, liczba stacji ładowania DC w Polsce znacząco wzrosła. To bardzo pozytywne zjawisko, szczególnie z perspektywy użytkownika końcowego. Warto jednak podkreślić, że tempo rozbudowy infrastruktury wyprzedziło tempo przyrostu floty pojazdów elektrycznych. W efekcie średnie wykorzystanie stacji spadło. Wpływa to na rentowność operatorów, wymuszając m.in. bardziej selektywne podejście do inwestycji, większą dbałość o efektywność lokalizacji oraz optymalizację kosztów operacyjnych i serwisowych. To również sygnał dla całego rynku, że konieczna jest nie tylko budowa infrastruktury, ale także wsparcie zakupu aut na prąd dzięki zachętom oraz rozwojowi oferty pojazdów i usług — mówi Rafał Czyżewski, prezes GreenWaya.

Jego zdaniem wyraźny wzrost liczby rejestracji nowych aut elektrycznych w pierwszych miesiącach 2025 r. potwierdza, że rynek wraca na ścieżkę wzrostu, a GreenWay dzięki niedawnej inwestycji funduszu Mirova jest gotów do przyspieszenia rozwoju infrastruktury.

— Do końca tego roku uruchomimy około 30 nowych hubów ładowania o mocach do 400 kW, co pozwoli zwiększyć liczbę szybkich punktów ładowania o około 250, a dostępna moc całej naszej sieci wzrośnie o ponad 100 proc. Naszym celem pozostaje budowa najwydajniejszej i najbardziej niezawodnej publicznej sieci DC w regionie — mówi Rafał Czyżewski.