Przychodzi zakonnica do Goldmana

KS, yahoo.com
opublikowano: 2011-11-19 12:56

The New York Times donosi, iż siostra Nora Nash z zakonu franciszkanek w Filadelfii złożyła niedawno wizytę w siedzibie Goldman Sachs na Manhattanie i przedłożyła członkom zarządu swoje frapujące postulaty.

W sala konferencyjnych biurowców na Wall Street siostry zakonne to niecodzienny widok. Jednak siostra Nora Nash i inne franciszkanki znane są ze swoich społecznych działań nie od dziś. Zanim trafiły na Wall Street miała z nimi do czynienia sieć sklepów spożywczych Kroger, której zakonnice zarzucały nieprzestrzeganie praw pracowników farm, a także McDonald oraz Wells Fargo za inne nieetyczne poczynania.

Jak pisze New York Times, początek prospołecznej działalności sióstr datuje się na rok 1980, kiedy to zawiązał się komitet do zwalczania niepokojących zjawisk w świecie biznesu. Strategia opracowana przez zakonnice polega na tym, że za środki ze swych funduszy emerytalnych wykupują minimalną ilość akcji niezbędną do przedłożenia wniosku na zebraniu zarządu danej spółki. Jednym z pierwszych celów bojkotu były m.in. Nestlé, Lockheed Martin, BP i General Electric. Teraz przyszedł czas na Wall Street.

Jakie żądania ma wobec Goldma Sachs siostra Nora? Otóż podobne jak wobec innych znaczących instytucji finansowych, które zdaniem franciszkanek nastawione są na zysk, a zapominają o ludziach i podstawowych kwestiach etyczno-społecznych. A chodzi o następujące postulaty: bank ma chronić klientów, ograniczyć koszty wynagrodzeń kierownictwa, zwiększyć przejrzystość działań spółki oraz pamiętać o ubogich. Jak twierdzą siostry, nie chodzi im o podważenie statusu tej czy innej korporacji, a jedynie o zwiększenie świadomości działań tych firm, a także większej odpowiedzialności za ich poczynania rynkowe. Siostra Marijane Hresko dodaje, że celem krytyki franciszkanek nie są wysokie zarobki same w sobie, ale brak świadomości, iż potrzeby istoty ludzkiej nie są tak wygórowane i nadmiar można bez przeszkód mądrze rozdysponować.

New York Times zastanawia się, co dalej. Choć ostatnio na celowniku sióstr-aktywistek były m.in. Chevron i Exxon, których działalność wzbudza wątpliwości w kwestiach związanych z ochroną środowiska, to już wiadomo, kto idzie pod lupę w następnej kolejności. Będzie to sieć dyskontów Family Dollar, sprowadzająca do Stanów towar wytwarzany w nie do końca zgodnych z normami etycznymi warunkach. Jak widać, ‘problem współczesnych niewolników’, o którym dużo ostatnio słychać, powraca i tu.