Restauracja nazywała się "Faraday Cafe" i była socjologicznym eksperymentem przeprowadzonym przez artystę Juliena F. Thomasa i pracownię architektoniczną Hughes Condon Marler Architects (HCMA).




"Była", ponieważ została uruchomiona tylko na okres 2 pierwszych tygodni lipca 2014 r. w celu zachęcenia młodych ludzi do odpoczynku od laptopów, smartfonów i tabletów.
- Chciałem stworzyć miejsce wolne od mediów, aby można było spokojnie porozmawiać o tym, co technologie z nami robią - wyjaśnia Julien F. Thomas w rozmowie z Fast Company.
Swoją nazwę kawiarnia zawdzięczała zjawisku "klatki Faradaya", którym w istocie była. Jej wnętrze oplatały ścianki ze specjalnej metalowej siatki, blokujące jakiekolwiek fale radiowe.
Co dzień odbywały się tam spotkania, panele dyskusyjne, koncerty i sesje nauki negocjacji.
Papierowe kubki, w których podawano kawę i herbatę miały duży napis "Without the Internet...", który goście mogli dowolnie dokończyć dołączając do dyskusji o świecie bez internetu. Na kubeczkach pojawiły się więc takie zdania jak "Bez internetu stale byłbym skoncentrowany", "Bez internetu...musiałabym o sobie myśleć", "Bez internetu... musiałbym płacić za muzykę i telewizję" albo "Bez internetu..bylibyśmy bardziej ludzcy". (Pełna galeria kubkowych spostrzeżeń dostępna jest na profilu kawiarni na Instagramie)
To nie pierwszy lokal na świecie, który zachęcał klientów do uwolnienia od Internetu. Kawiarnia Social Rehab w Singapurze daje zniżki wszystkim, którzy pozostawią swoje urządzenia za jej drzwiami.