Zgodnie z najnowszym raportem Football Benchmark, wartość Realu Madryt na początku 2025 roku wyniosła 6,3 miliarda euro (7,1 miliarda dolarów) i była najwyższa spośród europejskich klubów. To aż 23-procentowy wzrost względem poprzedniego roku, co plasuje hiszpański klub w ścisłej czołówce globalnych potęg sportowych – tuż obok legendarnych franczyz NFL i NBA, takich jak Boston Celtics (6,1 mld USD) czy San Francisco 49ers, których ostatnia wycena osiągnęła rekordowe 8,5 mld USD.
Zyskowne inwestycje
Na spektakularny wzrost wartości Realu wpłynęły przede wszystkim dwie kluczowe inwestycje: zakończona modernizacja stadionu Santiago Bernabéu oraz pozyskanie piłkarskich gwiazd młodego pokolenia. Renowacja obiektu pochłonęła 1,76 mld euro, ale przekształciła go w jedno z najnowocześniejszych centrów sportowo-rozrywkowych na świecie – z rozsuwanym boiskiem, dachem i infrastrukturą umożliwiającą organizację wydarzeń niezwiązanych z piłką nożną.
W sferze sportowej Real dokonał kilki istotnych, również z punktu marketingowego transferów. Do zespołu dołączyli Kylian Mbappé oraz Jude Bellingham – uznawani za jednych z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia.
Prezes Realu, Florentino Pérez, znany z ambitnych wizji, przekonuje, że rzeczywista wartość klubu może sięgać nawet 10 miliardów euro. Warto zaznaczyć, że Real Madryt, podobnie jak FC Barcelona (czwarta w zestawieniu z wartością 4,5 miliardów euro, wyprzedzana przez dwa angielskie kluby z Manchesteru - City 5,1 mld EUR i United - 5,0 mld EUR)), funkcjonuje jako stowarzyszenie non-profit – jego właścicielami są tzw. socios, czyli członkowie z prawem głosu, co uniemożliwia przejęcie klubu przez zewnętrznych inwestorów.
Trend wzrostowy
Wbrew problemom, które dotykają niektóre wielkie marki piłkarskie – jak Manchester United czy Juventus – europejski rynek piłki nożnej notuje dynamiczny wzrost. Dla porównania: w 2016 roku tylko osiem klubów było wycenianych na ponad miliard euro; dziś takich zespołów jest już 17.
Inne drużyny również notują imponujące wzrosty. Paris Saint-Germain, wspierany przez kapitał z Kataru, zwiększył swoją wartość aż o 346 proc. w ciągu ostatniej dekady, osiągając 3,76 miliarda euro, co daje mu ósmą pozycję w rankingu. Z kolei Inter Mediolan – drugi z tegorocznych finalistów Ligi Mistrzów obok wspomnianego PSG – może pochwalić się wzrostem rzędu 330 proc. w tym samym okresie.