Rogers podkreśla, że rosyjski rynek akcji spadł o ponad 20 proc. od szczytu, choć ostatnio odrobił część strat. Jego zdaniem, ogłaszane sankcje wobec Rosji nie będą miały wielkiego znaczenia, a prawdopodobieństwo eskalacji do konfliktu zbrojnego między USA a Rosją uznał za znikome.
Rogers, szef Beeland Interests i Rogers Holdings uważa, że pomimo rekordowego poziomu S&P500 rynek akcji nie osiągnął jeszcze maksimum. Przyznał jednak, że największe spółki wzrostowe, biotechnologiczne i właściciele serwisów społecznościowych są przewartościowane.

Jim Rogers, fot. Bloomberg
None