Obecnie baryłka ropy Brent z majowych kontraktów drożeje o 5 proc. do 110,20 USD. Cena ropa WTI z kwietniowych kontraktów rośnie o 5 proc. do 108,60 USD. Na obu gatunkach ropy jest duże backwardation, czyli sytuacja kiedy surowiec z kontraktów o bliższym terminie jest notowany drożej niż z kontraktów późniejszych. Oznacza to wysoki poziom niepewności inwestorów co do dostępności ropy.

Ropa drożeje z powodu obaw o dostawy z Rosji objętej sankcjami za napaść na Ukrainę. Eskalacja działań wojennych może doprowadzić do zaostrzenia restrykcji wobec agresora. Dodatkowo obawy wzmocniła Międzynarodowa Agencja Energii ostrzegając, że globalne bezpieczeństwo energetyczne jest zagrożone. Szef agencji, Fatih Birol powiedział, że sytuacja na rynkach energii jest bardzo poważna. USA i państwa należące do MAE zdecydowały we wtorek o uwolnieniu 60 mln baryłek ropy z rezerw, ale nie wywołało to żadnego wrażenia na rynku. Tymczasem ropa Urals oferowana przez Rosję z rekordowym dyskontem wobec benchmarku nie znalazła nabywców.
W środę inwestorzy będą czekać na decyzję OPEC+ o wydobyciu ropy w kwietniu. Oczekiwane jest ponowne umiarkowane zwiększenie produkcji.