Ropa ponownie tanieje. Mocniejszy dolar przeważa nad zagrożeniami na Morzu Czerwonym

Tadeusz Stasiuk, Bloomberg
opublikowano: 2024-01-17 06:19

Po wtorkowej przecenie, również środowy poranek na rynku ropy naftowej stoi pod znakiem spadków notowań tego surowca. Składane jest to na karb umocnienia dolara, co równoważy obawy związane z sytuacją na szlaku transportowym przez Morze Czerwone.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Podczas wczesnoporannego środowego handlu, baryłka benchmarkowej europejskiej odmiany Brent oparta o marcowe kontrakty terminowe taniała o około 0,7 proc. kształtując swoją wyceną na poziomie około 77,74 USD. Z kolei lutowe kontrakty na amerykańską West Texas Intermediate zniżkowały o 0,8 proc. schodząc już wyraźniej poniżej progu 73 USD, w okolice 72,81 USD za baryłkę.

Umocnienie amerykańskiej waluty, w której wyceniane jest wiele surowców, w tym ropa oznacza spadek atrakcyjności tych aktywów. Wpływ tego czynnika nie były w stanie zrównoważyć doniesienia z Bliskiego Wschodu, gdzie toczy się już militarny konflikt z rebeliantami Huti, którzy atakują statki przeprawiające się Kanałem Sueskim i podążające szlakiem przez Morze Czerwone.

Bojownicy Huti w Jemenie nadal grożą żegludze drogą wodną u ich wybrzeży pomimo ataków dowodzonych przez USA. Istnieją obawy, że wojna między Izraelem a Hamasem rozprzestrzeni się poza Gazę, z możliwym wciągnięciem w konflikt Iranu, co mogłoby oznaczać wojnę w tym obszarze świata na pełną skalę.

Z uwag na tę sytuację, wielu przewoźników ropy i gazu omija obecnie tę drogę wodną, co zmusza ich do wybierania dłuższej trasy wokół południowej Afryki wydłużając znacznie czas dostaw.