Dodatkowo wzrostowi kursu ropy sprzyjały dane o zapasach surowca w USA. Komórka informacyjna amerykańskiego Departamentu Energii podała w środę, że w ubiegłym tygodniu zapasy ropy spadły o 3,4 mln baryłek. Rynek oczekiwał spadku o 1 mln.
- Czy rozmowy pokojowe są realne, czy nie, prawda jest taka, że mamy globalny rynek, który nie jest dostatecznie zaopatrzony – napisał w raporcie Phil Flynn, analityk Price Futures Group.
Na zamknięciu sesji na NYMEX kurs baryłki ropy WTI z majowych kontraktów rósł o 3,4 proc. do 107,82 USD. Dzień wcześniej spadał o 1,6 proc. w związku z rosnącą wiarą w zbliżanie się końca wojny na Ukrainie. Ropa Brent z majowych kontraktów staniała o ponad 2 proc. do ok. 113 USD.