Krzysztof Białowolski: Rosyjski rynek jest bardzo ważny dla Polski
WAŻNY RYNEK: Siłą napędową współpracy gospodarczej z Rosją powinny stać się polskie inwestycje — podkreśla Krzysztof Białowolski. fot. ARC
Jest wiele powodów, dla których należałoby zacieśnić szwankującą od pewnego czasu współpracę gospodarczą z Rosją. Jest to rynek ogromny, a w przeciwieństwie do wielkich rynków zachodnioeuropejskich czy północnoamerykańskich — bardzo trudny do nasycenia. Po drugie — w grę wchodzi jego geograficzna bliskość i łatwa dostępność komunikacyjna. Po trzecie — faktyczna komplementarność gospodarki polskiej i rosyjskiej. Po czwarte — bardzo długie, bo datujące się przynajmniej od początków XIX wieku, tradycje polskiej obecności na tamtejszym rynku. Oczywiście jest bardzo dużo złych tradycji w kontaktach handlowych — co głównie dotyczy okresu gospodarek centralnie planowanych, abstrahując już od politycznej strony zagadnienia. Jednak resentymenty polityczne nie mogą być siłą sprawczą w gospodarce; to tylko jedne z wielu niepotrzebnych ograniczeń, które krępują wolny rozwój gospodarki.
NA POZIOM wymiany handlowej wpłynęły negatywnie zjawiska kryzysowe w gospodarce rosyjskiej. Są też i strukturalne przyczyny hamujące dynamikę wzrostu: w eksporcie do Rosji przeważający udział mają mali i średni przedsiębiorcy. Z natury rzeczy nie dysponują oni odpowiednimi środkami na promocję, a z drugiej strony — muszą do minimum sprowadzać ryzyko, wciąż bardzo duże na tamtejszym rynku. I tu powinno wkroczyć państwo, wspierając polski eksport do Rosji przede wszystkim na płaszczyźnie traktatowej i logistycznej, lecz również i finansowo, szczególnie w zakresie sprzedaży artykułów rolno-spożywczych. Potwierdza to polityka powszechnie stosowana przez USA i kraje Unii Europejskiej. Równie istotne znaczenie ma aktywizacja wszelkich form gwarancji, ubezpieczeń i poręczeń eksportowych dla polskich firm. Odpowiednie narzędzia i instytucje teoretycznie istnieją, natomiast ich praktyczna pomoc w łagodzeniu ryzyka handlowego jest znikoma.
PONADTO trzeba podkreślić, iż proste formy wymiany handlowej w perspektywie paru najbliższych lat przestaną być głównym czynnikiem aktywizacji współpracy gospodarczej z Rosją. Jej siłą napędową powinny stać się polskie inwestycje — to jest bardzo silny bodziec proeksportowy. Obecnie Polska jest dopiero w czwartej dziesiątce inwestorów zagranicznych w Rosji. Oczywiście sprawa ubezpieczeń oraz uregulowań prawno-traktatowych przy inwestycjach ma nieporównywalnie większe znaczenie niż przy pojedynczych kontraktach handlowych.
NA KONIEC chciałbym podkreślić raz jeszcze, że Rosja ze swoim potencjałem ludnościowym, intelektualnym, ze swoimi naturalnymi zasobami jest ogromnym rynkiem zbytu, i z pewnością odegra w przyszłości wielką rolę w gospodarce światowej. Widzą to — wyraźniej niż my, bo bez politycznych i historycznych obciążeń — inni partnerzy gospodarczy Rosji. Odbudowa i rozbudowa stosunków gospodarczych z tym krajem wymaga nie tylko cierpliwości i taktu, lecz także zdeterminowania i konsekwencji, a przede wszystkim — szanowania partnera. Tylko takie podejście może być przesłanką dalekowzroczności polskiej polityki gospodarczej; w przeciwnym wypadku rynek rosyjski będzie dla naszej gospodarki bezpowrotnie stracony.
NATOMIAST dobre stosunki handlowe z Federacją Rosyjską, dobra znajomość tamtejszego rynku i jego mechanizmów, umiejętność elastycznego reagowania, będą stanowiły niewątpliwy atut Polski jako członka — już w niedalekiej przyszłości — Unii Europejskiej. To może być swego rodzaju posag gospodarczy, który Polska wniesie do UE.
Krzysztof Białowolski jest wiceprezesem Związku Polskiego Przemysłu, Handlu i Finansów.