To kolejna odsłona ciągnącej się od lat sprawy makaka o imieniu Naruto, który zrobił sobie zdjęcie kiedy fotograf odłożył kamerę. Fotografia stała się potem znana na całym świecie, a jej popularność stała się szansą na zysk. To obudziło czujność obrońców zwierząt, którzy zaczęli domagać się przyznania praw autorskich małpie, a nie fotografowi, do którego należał aparat.

W poniedziałek sąd w USA nie uznał apelacji organizacji Ludzie za Etycznym Traktowaniem Zwierząt (PETA) i stwierdził, że makak nie może mieć praw autorskich. Jednocześnie sąd zakwestionował motywy organizacji, które skłoniły ją do wniesienia sprawy.
- PETA wydaje się wykorzystywać Naruto jako nieświadomego pionka do osiągania swoich ideologicznych celów – napisał w uzasadnieniu wyroku.