Shell Business Operations, zatrudniające 4,4 tys. osób centrum usług wspólnych paliwowego giganta zlokalizowane w Krakowie, miesiąc temu świętowało co prawda 15 rocznicę, ale czuje się już pełnoletnie.
- Egzamin dojrzałości zdaliśmy na 5+. Ponad rok działamy zdalnie, a w 2020 r. zatrudniliśmy 600 osób, z czego 200 do nowych ról. Rozwijały się wszystkie obszary, w których działamy, czyli 12 linii biznesowych. W tym roku nie zwolnimy tempa rozwoju – mówi Agnieszka Pocztowska, szefowa Shell Business Operations (SBO).
Z blisko 5 tys. pracowników centrum Shell będzie jednym z największych w Polsce. Największe zatrudnienie – ale często rozłożone na kilka miast – mają: Capgemini (9-10 tys.), IBM (8-9 tys.), Nokia (6-7 tys.) oraz State Street, Credit Suisse, UBS, Comarch czy Atos, które zatrudniają po 5-6 tys. osób – wynika z raportu ABSL.

Praca dla informatyków
Wzrost w SBO to nie tylko poszerzanie zakresu obecnej działalności. Firma otworzyła trzynastą linię biznesową – IT, do której już rozpoczęła rekrutację. Na razie celuje w 30 osób w nowym dziale, ale – nietypowo – poszukuje najpierw pracowników na stanowiska seniorskie.
- Mamy apetyt, by docelowo zespół IT był zdecydowanie większy. Będzie się zajmował m.in. tematyką big data. Wiemy, że Kraków może w tym sektorze zaoferować wielu wykwalifikowanych pracowników – twierdzi Agnieszka Pocztowska.
Podkreśla, że role seniorskie, strategiczne i o globalnym zasięgu, to nie trend, lecz prawidłowość.
Powrót po pandemii
Pracownicy krakowskiego biura w większości pracują z domów, choć w określonych przypadkach mają możliwość przyjazdu do biura. Na początku pandemii mogli zabrać z niego niezbędne do pracy wyposażenie, jak monitory czy krzesła – łącznie 2 tys. przedmiotów, na dodatek firma sfinansowała im zakup brakującego wyposażenia, a eksperci od ergonomii „ustawili” stanowiska sprawdzając je przez połączenie wideo. Pracownicy mieli szkolenia z diety, zajęcia z fizjoterapeutami, a w tym roku firma stawia na zdrowie psychiczne. Przygotowuje się jednak na powrót pracowników do biura.
- Jak tylko będzie to bezpieczne, zaczniemy fazowo wprowadzać pracę hybrydową. Przez całą pandemię biura są otwarte, więc już ją testujemy. Chcemy wyciągnąć naukę z pandemii. Elastyczność ma wiele korzyści, pozwala pracownikom żyć w sposób bardziej zbalansowany i aktywować dotychczas nieobecne na rynku pracy grupy społeczne. Z drugiej strony trzeba budować relacje, afiliację z brandem, a kreatywność wspierać dzięki spotkaniom na żywo. Nie będzie jednego rozwiązania dla wszystkich. To ewolucja, przetestujemy kilka scenariuszy, zanim znajdziemy optymalny – przewiduje Agnieszka Pocztowska.
Zapowiada rearanżację przestrzeni w zajmowanym przez centrum Shell Energy Campus, pięciu budynkach o powierzchni 40 tys. m kw. – zniknie część biurek w open space’ach, przybędzie części wspólnych.
Nowe prawo pracy
Menedżerka podkreśla jednak, że brakuje przepisów do pracy zdalnej, a wiele obszarów nie jest zdefiniowanych.
- Prawo musi zostać unowocześnione, bo dziś działamy w oparciu o leciwą regulację o telepracy. Należy znowelizować przepisy BHP, np. określić postępowanie w razie wypadku podczas pracy zdalnej. Do rozstrzygnięcia jest też, jak przy elastycznych formach pracy, po ustaniu pandemii, będziemy mogli korzystać z ulg podatkowych w specjalnej strefie ekonomicznej – wymienia Agnieszka Pocztowska.