W tym roku akcje na giełdzie w Singapurze zyskały 13 proc. Straits Times Index, skupiający 30 spółek, rósł przez 15 z ostatnich 19 dni, a jego 30-dniowa zmienność była niższa niż wskaźnikówgiełd Japonii, Hongkongu, Chin, Korei Południowej, Indii, Tajwanu i Australii. Spośród wszystkich krajów wysokorozwiniętych wyższe zwyżki niż w Singapurze przyniosły w tym roku tylko papiery wchodzące w skład duńskiego indeksu OMX Copenhagen 20. Wskaźnik cena/ zysk dla tamtejszych spółek wynosi jednak 21, podczas gdy dla singapurskich niecałe 10. Mimo że w zeszłym tygodniu singapurskiindeks zamknął się najwyżej w tym roku, analitycy twierdzą, że wciąż można tam znaleźć ciekawe spółki. Atrakcyjne stają się też dywidendy.
Według danych zebranych przez agencję Bloomberg, średnia stopa dywidendy spółek wchodzących w skład Straits Times Index wyniosła 3,6 proc., podczas gdy dla akcji wchodzących w skład MSCI Asia Pacific Index była o 0,4 pkt procentowego mniejsza. Telekomunikacja Singapurska, mająca największy udział w indeksie, oferuje stopę dywidendy 4,6 proc. Wyceny spółek spadły tak nisko, że atrakcyjne wypłaty z zysku zaczęły płacić nawet singapurskie banki, które do spółek dywidendowych raczej się nie zaliczają. I tak DBS Group Holdings, największy pożyczkodawca w Azji Południowo-Wschodniej, oferujedywidendę ze stopą 3,8 proc. O 0,6 pkt. procentowych mniejszą dywidendę zaproponował Oversea-Chinese Banking, działający zarówno w Singapurze, jak i Malezji. Wiele firm notowanych w Singapurze prowadzi działalność w innych krajach stowarzyszenia ASEAN.
— Wszyscy się ekscytują Indiami i Chinami, zapominając, że ASEAN zamieszkuje 600 mln ludzi — powiedział agencji Bloomberg, Dennis Lim z singapurskiego biura Templeton Asset Management. W ujęciu zannualizowanym gospodarka samego Singapuru skurczyła się w drugim kwartale 2012 r. o 1,1 proc. John Wodds z biura Citi Group w Hongkongu uważa, że w związku z tym jest całkiem możliwe, iż w II kwartale Singapur znajdzie się w technicznej recesji.