Marcowe dane o wzroście udzielonych w Chinach kredytów powinny być traktowane jako ostrzeżenie, powiedział Soros. Mediana prognoz wskazywała na 1,4 bln juanów nowych kredytów. Tymczasem sięgnęły one 2,34 bln juanów. Odebrano to jako sygnał, że rząd Chin uznał za priorytet zwiększenie wzrostu gospodarczego, a nie zapanowanie nad rosnącym zadłużeniem.

- To co się dzieje w Chinach dziwnie przypomina to, co działo się podczas kryzysu finansowego w USA w latach 2007-2008, w podobny sposób spowodowanego przez napędzanie wzrostu długiem – powiedział Soros. - Większość pieniędzy dostarczanych przez banki jest potrzebna aby utrzymać przy życiu portfele pełne złych długów i przynoszące straty przedsiębiorstwa – dodał.
Soros od dłuższego czasu przekonuje o coraz gorszej sytuacji w Chinach. Podczas forum ekonomicznego w Davos ogłosił, że stawia na osłabienie walut w Azji, bo „twarde lądowanie” Chin jest „praktycznie nieuniknione”.