- Jest to gra grupy interesów zainteresowanej osłabieniem złotówki. Widać, jak łatwo jest ruszyć złotówką, niewielką kwotą kilku milionów euro. Powinna się pojawić w kraju kontr-siła, która temu zapobiegnie – mówi prezes ING BSK.
Prezes Bartkiewicz nie chce wskazywać konkretnej grupy, ale widzi tutaj rolę rządu w ustabilizowaniu sytuacji na rynkach kapitałowych.
- Dla gospodarki najważniejsza jest stabilizacja. Polskie banki mają jeden z najlepszych wskaźników wypłacalności – ocenia prezes Bartkiewicz.
Według prezesa ING BSK nie ma mowy o kryzysie finansowym w Polsce, a jedynie o spowolnieniu gospodarczym, które może potrwać około dwa lata.