Wiele Gazel Biznesu nie docenia swojej roli. Postrzegają siebie jako niewielkie trybiki w wielkiej machinie gospodarki i zakładają, że ESG – troska o środowisko, społeczeństwo i ład korporacyjny – to domena dużych korporacji. Skromny budżet i codzienna walka o rynek stają się wygodnym usprawiedliwieniem, by odkładać ten temat na dalszy plan. Ale czy sektor MŚP naprawdę może sobie na to pozwolić? Czy to tylko pretekst, aby nie podejmować zmian? Lekceważenie ESG wiąże się z poważnymi zagrożeniami: regulacyjnymi, reputacyjnymi oraz z dostępem do finansowania.
Pole do zaniedbań?
Przyjrzyjmy się, czy polskie organizacje rzeczywiście wdrażają ESG do swoich strategii i decyzji operacyjnych. W dużej mierze zależy to od skali działalności. Z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że o celach zrównoważonego rozwoju słyszało 78 proc. dużych i 64 proc. średnich firm. Faktyczne działania podejmuje jednak znacznie mniej firm – długofalową strategię ESG posiada tylko 43 proc. największych przedsiębiorstw, a wśród średnich zaledwie 2 proc. Podobna luka występuje w realizacji konkretnych celów ESG: deklaruje ją 64 proc. dużych firm, ale tylko 7 proc. średnich.
A co z mikro- i małymi przedsiębiorstwami? Choć rzadziej obejmują je badania, można przypuszczać, że ich zaangażowanie w ESG jest jeszcze mniejsze. Jeśli już podejmują działania, priorytetem pozostaje dobrostan pracowników, a kwestie środowiskowe często schodzą na dalszy plan. Tymczasem świat biznesu zmienia się nieubłaganie – firmy, które dzisiaj traktują ESG jako odległy obowiązek, jutro mogą odkryć, że to przewaga, którą przegapili.
Oto trzy powody, dla których zaniedbywanie zrównoważonego rozwoju to błąd, niezależnie od wielkości biznesu. Pierwszym są decyzje zakupowe. Klienci nie chcą być już tylko odbiorcami produktów. Chcą identyfikować się z markami, które podzielają ich troskę o planetę i społeczeństwo. To, co jeszcze dekadę temu było cechą międzynarodowych gigantów, dziś staje się codziennym testem wiarygodności również dla małych i średnich firm.
Kolejną kwestią jest dostęp do kapitału. Świat finansów zaostrza reguły gry. Banki chętniej udzielają kredytów firmom, które raportują swoje działania w zakresie ESG. Duże firmy wymagają od dostawców przejrzystych danych dotyczących śladu węglowego i warunków pracy – kto ich nie dostarczy, wypada z łańcucha dostaw. To już nie tylko trend, ale nowa norma, która oddzieli firmy gotowe na przyszłość od tych, które będą musiały walczyć o przetrwanie.
Pracownik żąda
Wreszcie trzeci powód: temat ESG (Environmental, Social, Governance) zyskał na znaczeniu nie tylko w kontekście zrównoważonego rozwoju środowiskowego czy odpowiedzialności korporacyjnej, ale także w odniesieniu do praw pracowniczych. Badania pokazują, że coraz więcej firm, zwłaszcza w sektorze MŚP, dostrzega znaczenie odpowiedzialności społecznej, w tym dbałości o prawa i dobrostan swoich pracowników.
Według raportu „2023 CxO Sustainability” przeprowadzonego przez Deloitte 57 proc. liderów firm uważa kwestie związane z kadrami, takie jak równość, różnorodność czy zapewnienie bezpiecznych warunków pracy, za główne elementy strategii ESG. W szczególności dbanie o samopoczucie zatrudnionych staje się integralną częścią działań w ramach S (social) w ESG, obejmując m.in. poprawę jakości życia pracowników, zapewnienie dostępu do szkoleń, równe szanse zatrudnienia oraz eliminowanie wszelkich form dyskryminacji.
Zaniedbanie zrównoważonego rozwoju może słono kosztować sektor MŚP. Świat ewoluuje, a z nim wymagania klientów, partnerów i pracowników. Firmy, które teraz nic sobie nie robią z ESG, jutro mogą stracić swoje przewagi, a nawet znaleźć się poza rynkiem – nie z powodu braku funduszy, lecz braku odwagi. Gazele Biznesu nie muszą gonić korporacji ich rytmem. Wystarczy, że wytyczą własne trasy. Zrównoważony rozwój to nie wydatek, to inwestycja – w przyszłość, byt i sukces firmy.
Unia Europejska wprowadza raportowanie ESG krok po kroku, zależnie od wielkości firmy. Najpierw, za 2024 rok, raporty składały największe spółki giełdowe (powyżej 500 osób), które już wcześniej raportowały według dyrektywy NFRD (Non-Financial Reporting Directive). Od 2025 r. obowiązek ten objął duże firmy (powyżej 250 pracowników, obrót ponad 40 mln EUR lub aktywa powyżej 20 mln EUR) na mocy dyrektywy CSRD (Corporate Sustainability Reporting Directive). Małe i średnie przedsiębiorstwa (poniżej 250 osób) zaczną później – od 2026 r., ale tylko te notowane na giełdzie lub związane z łańcuchem dostaw dużych firm. Krótko: MŚP będą raportować ESG od 2026 r., jeśli są większe lub współpracują z gigantami.