Spór o kolor makaronu

JBR
opublikowano: 2007-09-28 00:00

Dwoje wynalazców walczy o przywrócenie patentu na produkcję barwionego makaronu.

Dwoje wynalazców walczy o przywrócenie patentu na produkcję barwionego makaronu.

Wynalazek Krystyny i Krzysztofa Marcinkowskich polega na barwieniu makaronu częściami roślin — amoty, marchwi lub kurkumy. Ciasto nabiera lepszych właściwości, a makaron otrzymuje pomarańczową barwę. Patent został jednak zakwestionowany przez firmę Makaron Polski Sas z Wołomina. Uważa ona, że sposób jest zbyt oczywisty i nie zasługuje na miano wynalazku. Trzy lata temu zgodził się z tym Urząd Patentowy (UP) i unieważnił patent, twierdząc, że nie ma dowodów na innowacyjność wynalazku i że jest on prostą kontynuacją znanych rozwiązań.

Krystyna Marcinkowska uważa, że UP popełnił błąd polegający na pomyleniu barwnika roślinnego z rośliną.

— Barwienie makaronu jest oczywiście znane. Ale nasz sposób polega na użyciu nie barwnika, lecz części samej rośliny. Barwnik z papryki jest bardzo popularny, ale dodanie samej papryki do mąki nie zmienia koloru ciasta. W dodatku w dacie zgłaszania wynalazku roślinę kurkumę i barwnik z niej otrzymywany określano tą samą nazwą. Dopiero od niedawna barwnik nazywa się inaczej: kurkumina. A sposób mieszania rośliny z ciastem wymyśliliśmy sami — wyjaśnia właścicielka byłego patentu.

Twierdzi ponadto, że jej firma sprzedawała licencje na korzystanie z patentu innym.

Skargą na unieważnienie patentu zajął się wczoraj Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie i odroczył ogłoszenie wyroku o dwa tygodnie. Chce się dowiedzieć, czy udzielane licencje zostały wpisane do rejestru wynalazków.