Na przełomie września i października powinny rozpocząć się prace nad studium opłacalności gazociągów Amber i Jamał II.
Wczoraj odbyło się w Warszawie międzynarodowe spotkanie poświęcone studium opłacalności rurociągów Jamał II (Rosja—Białoruś—Polska—Niemcy) i Amber (Rosja— —kraje bałtyckie—Polska—Niemcy). Brali w nim udział przedstawiciele resortów odpowiedzialnych za energetykę w Polsce, Estonii, na Litwie i Łotwie. Byli też urzędnicy z ambasad niemieckiej i rosyjskiej oraz Komisji Europejskiej.
Studium ma powstać do końca 2008 r. kosztem 2 mln EUR. Powinno pomóc w wyborze między budową rurociągu Jamał II a Amber. Wykonawcę analizy wybierze PGNiG.
— Ministerstwa z Polski, Litwy, Łotwy i Estonii zadeklarowały, że udostępnią PGNiG wszelkie dane konieczne do sporządzenia studium opłacalności obu projektów — twierdzi Piotr Rutkowski, wiceminister skarbu.
Według przedstawiciela Litwy tamtejsza spółka gazowa Lietuvos Dujos (zależna od Gazpromu) nie musi być jedynym partnerem w tym przedsięwzięciu. Możliwe, że weźmie w nim udział inny podmiot.
— Projekty budowy gazociągu Amber i Jamał II są tak samo zaawansowane, jak projekt Gazociągu Północnego, który ma biec po dnie Morza Bałtyckiego z Rosji do Niemiec. W przypadku wszystkich studia opłacalności nie zostały jeszcze rozpoczęte — mówi Piotr Rutkowski.
Cytowany przez rosyjski dziennik „Wremia Nowostiej” Andriej Krugłow, wiceprezes Gazpromu, nie wyklucza, że mimo zaangażowania w podbałtycki projekt, rosyjski koncern zdecyduje się również na budowę drugiej nitki gazociągu jamalskiego. Krugłow podkreślił, że decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.