Syn prezydenta Turcji podejrzewany o pranie brudnych pieniędzy

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2016-02-18 12:29

Włoscy prokuratorzy prowadzą dochodzenie, które ma ustalić, czy Bilal Erdogan, syn prezydenta Turcji, prał brudne pieniądze w tym kraju.

Sprawa ruszyła po doniesieniu tureckiego biznesmena, Murata Hakana Uzana, który jest politycznym wrogiem prezydenta Turcji. Oświadczył on, że Bilal Erdogan przyleciał w sierpniu do Włoch z wielką kwotą pieniędzy, otoczony liczną grupą uzbrojonych ochroniarzy, których nie chciano na początku wpuścić, ale wylegitymowali się dyplomatycznymi paszportami.

Bilal Erdogan
youtube

Syn prezydenta Turcji zamieszkał latem ubiegłego roku w Bolonii. Twierdzi, że celem jego wyjazdu z kraju jest dokończenie doktoratu. Turecka opozycja przekonuje jednak, że Bilal Erdogan wyjechał z kraju z powodu oskarżeń o korupcję. 35-letni syn prezydenta Turcji był uwikłany w skandal korupcyjny, który wybuchł w grudniu 2013 roku. W lutym 2014 roku opublikowano nagrania, na których pojawia się informacja o przekazaniu Bilalowi Erdoganowi 30 mln EUR w gotówce. Przedstawiciele władz Turcji oświadczyli, że nagrania zostały zmontowane, a oskarżenia są prowokacją.