
Awarii uległy systemy wszystkich linii lotniczych należących do grupy Lufthansy, w tym SWISS, Austrian Airlines, Brussels Airlines i Eurowings. Niemiecki przewoźnik napisał na Twitterze, że usterka była spowodowana podziemnymi pracami inżynieryjnymi na stacji kolejowej we Frankfurcie, w wyniku których zostało przecięte kilka kabli światłowodowych.
https://twitter.com/lufthansa/status/1625807325285040128Dane pasażerów zapisywano na kartkach papieru
Naprawa ma potrwać do środy po południu, a loty wznowione wczesnym wieczorem. Na niemieckich lotniskach utknęły tysiące pasażerów czekających na odprawę na loty, które nie mogły się odbyć według planu.
Niektórzy pisali w mediach społecznościowych, że pracownicy firmy wpuszczali na pokład samolotów po zapisaniu danych osobowych na papierze. Cyfrowa odprawa bagażu rejestrowanego była niemożliwa.
Tylko 40 samolotów grupy w powietrzu
Doniesienia o zakłóceniach w pracy linii lotniczych należących do Lufthansy pojawiły się ok. 7 rano w środę, jak wynika z informacji podanych na stronie internetowej frankfurckiego lotniska. Port lotniczy odwołał ok. 120 lotów, również przybywających do Frankfurtu.
O godz. 10 rano w przestrzeni powietrznej unosiło się 40 samolotów niemieckiej spółki, jak wynika z danych strony internetowej Flightradar24. Dla porównania, o tej samej porze odbywało się 105 lotów Air France oraz 121 British Airways.
Akcje Lufthansy spadły w południe o 1,25 proc.