Tanie buty zastępują tanie ciuchy

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2015-02-13 00:00

Polska kopia Inditeksu nie jest już ulubieńcem inwestorów. Na radarze funduszy zastępuje ją kopia Deichmanna.

Ostatniego dnia lutego 2014 r. kurs akcji odzieżowego LPP dotarł do poziomu 10 tys. zł za akcję. Potem szybko zjechał do poziomu 7,5-8,5 tys. zł. We wrześniu i październiku 2014 r. znów pojawił się w okolicach 10 tys. zł, by w listopadzie ponownie zadołować.

Tym razem zbiegło się to z marszem w odwrotnym kierunku obuwniczego CCC. Obie spółki są obecnie wyceniane ze wskaźnikiem cena/zysk na poziomie 34-35. Mimo to analitycy twierdzą, że ich kurs nadal będzie się rozjeżdżał.

— Patrząc na dane historyczne, wycena jest zbliżona, ale w odniesieniu do wyników prognozowanych na 2015 r., cena/zysk dla LPP wynosi około 30, a dla CCC 22 — mówi Łukasz Wachełko, analityk Wood & Company. W zgodnej opinii analityków, CCC sprzyja obiecujący plan rozwoju i brak zaangażowania w Rosji. LPP ciąży właśnie ten ostatni rynek.

— Ćwierć biznesu LPP przypada na Rosję. Czołgi po tym kraju nie jeżdżą, ale rubel drastycznie się przecenił i tym samym spadła siła nabywcza klientów. Należy przy tym pamiętać, że ubrania sprzedawane za ruble LPP kupuje za dolary — zaznacza Łukasz Wachełko.

Kurs LPP wywindowali do 10 tys. zł inwestorzy instytucjonalni.Ale równiez w CCC ich nie brakowało. Na koniec 2013 r. same OFE i TFI miały proporcjonalnie więcej akcji CCC niż LPP. Potem w obu spółkach ich udział się zmniejszył, ale — choć nie ma pełnych danych na koniec 2014 r. — to niewątpliwie wyprzedaż papierów LPP przez inwestorów indywidualnych dołuje kurs spółki. Ich zakupy ciągną zaś do góry papiery CCC. Znaczący ruch w górę tych ostatnich zaczął się po listopadowej informacji o włączeniu CCC do indeksu MSCI Poland.

— Obecnie CCC budzi coraz większe zainteresowanie zarówno inwestorów krajowych, jak i zagranicznych. Spółce udaje się rosnąć, dotrzymuje obietnic i ma rozsądną strategię. Z drugiej strony, poprzedni ulubieniec inwestorów słabnie — tłumaczy Łukasz Wachełko. CCC jest jednak ciągle spółką znacznie mniejszą niż LPP. Za trzy kwartały 2014 r. miała 1,3 mld zł przychodów i 110 mln zł zysku. LPP — odpowiednio 3,4 mld i 236 mln zł.

— To nie ma znaczenia. Dla funduszy ma znaczenie, czy spółka ma 50, czy 500 mln zł kapitalizacji, ale 3 i 8 mld zł nie robią już różnicy — dodaje Tomasz Sokołowski, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK.