Jestem typowym facetem. W dzieciństwie też bawiłem się jak chłopak — w niedzielę zawsze graliśmy w nogę. Ale teraz jakby częściej gram w… Barbie” — tak zaczyna się jedna z reklam najnowszej kampanii firmyMattel, przedstawiająca trzech ojców bawiących się z córkami lalkami Barbie.

Trzy pary tata — córka „przyłapane” są na zabawie, polegającej na wcielaniu się w różne role słynnej lalki: strażaczki, nauczycielki, lekarki, astronautki. Głównemu spotowi, dostępnemu m.in. na YouTubie z polskim dubbingiem, towarzyszą inne, mniejsze klipy, każdy bliżej pokazujący zabawę jednego teamu ojcowsko-dziecięcego.
— Kampania ma na celu podkreślenie istotnej roli ojca w życiu dziewczynki i uświadomienie im, że ich zaangażowanie w wymyśloną przez córkę zabawę przyczynia się do jej rozwoju społecznego, intelektualnego i emocjonalnego w prawdziwym życiu. Udowadniamy ojcom, że zabawa z córką lalkami jest czymś naturalnym, przynosi dużo pozytywnych emocji, a jej wpływ na rozwój wyobraźni dziewczynki jest nieoceniony — wyjaśnia Rafał Stępień, marketing manager w Mattel Poland.
Spot i kampania reklamowa „Tata bawi się Barbie” dopiero w Polsce ruszyła, ale w USA, gdzie trwa już od kilku tygodni, zebrała kilka pozytywnych reakcji i recenzji. „Tym, czego brakowało poprzednim reklamom Barbie, byli mężczyźni i chłopcy uczestniczący w zabawie z dziewczynkami. Obecna kampania próbuje w rozczulający sposób wypełnić tę lukę. To ruch w dobrą stronę” — napisał portal Slate.com.
— Kampania Mattela nie promuje nowego zjawiska, ale wpisuje się w już istniejącą modę na ojcostwo zaangażowane — mówi Marcin Perfuński, blogger znany jako SuperTata, ojciec czterech dziewczynek, dodając, że moda na tatusiów pchających wózki, chodzących na urlopy ojcowskie czy bawiących się z dziećmi na placach zabaw ma dopiero kilka lat, bo jeszcze 10-12 lat temu podobny widok był rzadkością.
On również bawi się z córkami w odgrywanie ról, choć niezwiązanych z lalkami Barbie.
— One rzadko bawią się lalkami Barbie, choć uwielbiają filmy z nią. Nie mam jednak problemu w odgrywaniu „damskich” ról w innych zabawach — mówi Marcin Perfuński.
Mattel podkreśla, że kampania miała na celu wzmocnić przekaz obecny w mediach, a także silniej zaakcentować wartość wspólnej zabawy, dyktowanej właśnie marzeniami i wyobraźnią dziewczynek. — Świadomość tego, jak ważne jest włączenie się ojca w proces wychowywania dziecka, od lat poruszany jest przez media, ale Mattel chce zwrócić uwagę na wyjątkową relację ojca z córką oraz istotę wspólnej zabawy także lalkami. Mamy poczucie, że nie została ona jeszcze odpowiednio zaadresowana, dlatego zdecydowaliśmy się go podjąć — argumentuje Rafał Stępień.
To kolejny przełomowy sposób komunikacji popularnej marki zabawek. W ubiegłym roku koncern „zaplusował” u rodziców dziewczynek, oferując po raz pierwszy „krągłą Barbie” z kolekcji Fashionistas, której kształty były bardziej zbliżone do proporcji ciała rzeczywistych kobiet. Pomysł przełożył się nie tylko na poprawę wizerunku marki, od lat krytykowanej za promowanie nierzeczywistych ideałów piękna, ale również na wzrost sprzedaży.
— Rok 2016 był rekordowy dla marki Barbie w Polsce. Wzrost sprzedaży generowały nie tylko nowe lalki z linii Fashionistas, które cieszyły się dużym powodzeniem, ale również nasza pozostała oferta, a w szczególności produkty związane z premierową ofertą kinową oraz seria dla młodszych dziewczynek — mówi Rafał Stępień.