Telekomunikacyjny underground

Łukasz Dec
opublikowano: 2003-09-08 00:00

Nie tylko telekomy posiadają infrastrukturę sieciową, która umożliwia świadczenie usług telekomunikacyjnych.

Chętnych do wygenerowania dodatkowych wpływów jest wielu, dzięki czemu rynkowa oferta będzie coraz bogatsza, ceny bardziej przystępne, a radość klientów coraz większa. Przynajmniej tych korporacyjnych.

Energetyka, kolej, sieci kablowe, uczelnie — te branże rozwijały na własne potrzeby sieci telekomunikacyjne, po czym kilka lat temu stwierdziły, że można na nich zrobić doskonały interes. Wydawało się, że zapotrzebowanie na usługi transmisji głosu, danych i dostęp do internetu będzie wzrastało w nieskończoność i że zawsze znajdzie się kapitał zainteresowany telekomunikacyjnym przedsięwzięciem. Konkurencja zaczęła wkraczać na teren zastrzeżony do tej pory dla Telekomunikacji Polskiej i innych typowych telekomów. Słabo rozwinięta sieć dostępowa powoduje, że alternatywni operatorzy sprawnie działają na rynku korporacyjnym i MSP, natomiast trudniej im dotrzeć do klienta indywidualnego i najmniejszych podmiotów gospodarczych.

Po kablu TV

Sieci kablowe posiadają 3—4 razy więcej abonentów niż alternatywne telekomy i znacznie rozleglejszą od nich sieć dostępową. Rynek ten jest jednak bardzo rozproszony i pochłonięty konsolidacją. Największy z operatorów UPC TK (ponad 1 mln abonentów) od lat mówi o zintegrowanych usługach telekomunikacyjnych i od lat na deklaracjach poprzestaje — pieniędzy na inwestycje nie ma.

Na rynek usług głosowych weszły nieliczne grupy telekomunikacyjno-kablowe, jak AsterCity/El-Net czy TeleNet, ale pozostałym sieciom kablowym się nie spieszy. Znacznie lepiej radzą sobie w dziedzinie transmisji danych, do której technicznie ich sieci są lepiej przystosowane.

Branża CaTV przez 2—3 ostatnie lata dzierżyła prymat w dziedzinie szerokopasmowego dostępu do internetu (w tym roku TP wyjdzie prawdopodobnie na pierwszą pozycję). Liczbę abonentów tych usług na podstawie danych największych sieci można szacować na 100 tys. Przykładowe nasycenie klienckiej struktury firmami wynosi w przypadku łódzkiej Telewizji Kablowej Toya około 10 proc., w przypadku wielkopolskiego Internet Cable Provider (świadczy usługi ISP na bazie kilkunastu wielkopolskich sieci TVK) — 6—7 proc. Większość to mikrofirmy oraz MSP, chociaż branża kablowa obsługuje również wymagających klientów korporacyjnych.

— Użytkowników biznesowych przyciąga możliwość budowy taniej sieci wewnętrznej między oddziałami mieszczącymi się w tym samym mieście. Poza tym, dzięki sieci światłowodowej, możemy zestawić wysokoprzepustowe łącze dedykowane do polskich i zagranicznych operatorów. W takich wypadkach opłacalne bywa nawet ułożenie kabla do lokalizacji dużego klienta. Często obsługujemy imprezy okolicznościowe, jak targi i konferencje naukowe — mówi Andrzej Plichta, dyrektor ds. operacyjnych Telewizji Kablowej Toya.

Aster City również ma tego typu ofertę, a ceny łączy dostępowych do internetu i transmisji danych zaczynają się od 2 tys. zł netto za gwarantowane pasmo 2 Mb/s. Cena operatorskiego łącza 155 Mb/s jest oczywiście ustalana w drodze negocjacji. Dzięki usługom o takich standardach branży CaTV najbliżej do miana operatora uniwersalnego. Powstanie więcej niż 2 podmiotów posiadających ponad 500 tys. abonentów (teraz UPC TK, Multimedia Polska) zmusi z czasem konkurencyjne sieci do wprowadzania nowych usług.

Po kablu energetycznym

11 tys. km światłowodów, miejskie sieci teletransmisyjne, własna niezależna sieć telekomunikacji głosowej... Branża energetyczna szturmuje ogólnopolski rynek telekomunikacyjny poprzez dużego operatora, jakim jest Tel-Energo i grupa związanych z nim firm. Jednocześnie poszczególne zakłady dystrybucyjne testują dobrze sobie znane lokalne rynki.

Tel-Energo kontrolowane jest przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne, ale marginalne udziały posiadają w nim także lokalne spółki dystrybucyjne. Firma dysponuje rozległą siecią teleinformatyczną, której zasoby dzierżawi innym telekomom i największym klientom końcowym. Szerszy rynek obsługuje przez spółki zależne.

NOM świadczy głosowe usługi międzystrefowe oraz internetowe usługi dial-up. Pro Futuro oraz Telbank działają na rynku ISP i transmisji danych dla większych i mniejszych klientów instytucjonalnych. Na tym samym koncentrują się lokalne spółki dystrybucyjne.

Okrzyczana technologia PLC czyni bardzo wolne postępy, ale zakłady energetyczne starają się wykorzystywać potencjał własnych sieci światłowodowych. W Warszawie STOEN nie forsuje „internetu z gniazdka”, ale kładzie tradycyjne okablowanie strukturalne, dzięki któremu może świadczyć usługi dostępowe klientom indywidualnym w dwóch warszawskich dzielnicach. Poza tym współpracuje z operatorem sieci bezprzewodowej Crowley w sprzedaży usług dostępowych i teletransmisyjnych klientom instytucjonalnym. Pięć węzłów dostępowych takim właśnie klientom proponują w rejonie pomorskiego Elbląskie ZE za miesięczny abonament 500-1100 zł.

Inną strategię przyjął MPEC Wrocław, który zdecydował się najpierw na usługi dostępowe dla klienta indywidualnego za kilkadziesiąt złotych. Zakład zainwestował w instalację kilku tysięcy gniazdek abonenckich na dwóch wrocławskich osiedlach, ale już po 2 tygodniach komercyjnej sprzedaży usług podpisał 2 tys. umów (28-proc. wykorzystanie infrastruktury). Formalnej oferty dla biznesu jeszcze nie ma.

— W tym roku rozpoczniemy prace w kolejnej dzielnicy Wrocławia — na Krzykach, gdzie jest dużo potencjalnych klientów biznesowych. Będziemy się starali zaoferować im nasze usługi — mówi Wojciech Urbański z firmy konsultingowej DCG, koordynującej internetowy projekt MPEC Wrocław.

Do końca przyszłego roku zasięg sieci ma się zwiększyć 2,5-krotnie, a docelowo objąć cały Wrocław. Jeden z niemieckich inwestorów MPEC realizuje ideę miejskiej sieci teleinformatycznej w Hamburgu. Wśród jej usług jest nie tylko dostęp do internetu, ale również transmisja głosu.

Wzdłuż trakcji kolejowej...

Sytuacja telekomunikacji kolejowej przypomina pod wieloma względami sytuację energetycznej konkurencji: nowoczesna, wysokoprzepustowa sieć szkieletowa i brak pętli lokalnej o większym zasięgu.

— Zasięg usług dostępowych Telekomunikacji Kolejowej obejmuje wszystkie większe miasta w Polsce oraz miejscowości położone w sąsiedztwie linii kolejowych na terenie całego kraju. Posiadamy jedenaście węzłów dostępowych w najważniejszych miastach — mówi szef marketingu TK Wojciech Marciniak.

Co ciekawe, operator zdobył bardzo znaczny odsetek klientów usług telefonicznych, chociaż jego atutem jest sieć szkieletowa. TK obsługuje 80 tys. abonentów usług głosowych, z czego 2,5 tys. korzysta z usług wdzwanianego dostępu do internetu. Stałych łączy TK zestawiła do tej pory około 100 za pośrednictwem własnego okablowania abonenckiego, urządzeń bezprzewodowych i kabli operatorów trzecich. Strukturę klientów tłumaczy fakt, że TK obsługuje przede wszystkim spółki kolejowe z grupy PKP — przypada na nie 65 proc. przychodów operatora.

Poza tym TK jest przede wszystkim znaczącym dostawcą dalekosiężnych łączy telekomunikacyjnych w sieci KOLPAK. Korzysta z nich nie tylko powiązana kapitałowo spółka Energis Polska, ale także inne polskie telekomy (np. GTS, NASK, POL-34). TK przy rocznych obrotach ponad 200 mln zł jest spółką wykazującą zysk netto, co należy uznać za ewenement w grupie PKP.

Po sieci akademickiej

Dwadzieścia dwie sieci metropolitalne o przepływności rzędu 622 Mb/s w sieciach miejskich i łączach międzymiastowych...

Nowoczesne sieci naukowo-akademickie powstały dzięki dotacjom Komitetu Badań Naukowych i w dalszym ciągu rozwijają się za publiczne środki. Nie przeszkadza to jednak, przynajmniej części z nich, oferować usługi teleinformatyczne na szerokim rynku. Najbardziej spektakularny przykład to warszawski NASK — jeden z największych, polskich dostawców usług internetowych i transmisji danych, o obrotach liczonych w dziesiątkach milionów złotych. Domena NASK to usługi dostępowe i transmisyjne dla dużych klientów końcowych, tranzyt ruchu międzynarodowego dla telekomów i ISP. Poza tym, jednostka czerpie wysokie zyski z rejestracji adresów internetowych w domenie.pl.

Podobnie pozycjonuje się na rynku sieć POL-34 zarządzana przez Poznańskie Centrum Superkomputerowo-Sieciowe, chociaż oferuje nie tylko usługi z najwyższej półki. Najtańsze stałe łącze w ofercie POL-34 zaczyna się od 250 zł miesięcznie. Nieco przystępniejsze są usługi dostępowe niektórych lokalnych sieci akademickich, ale dla klienta indywidualnego ich cena nie jest konkurencyjna wobec telekomów czy sieci telewizji kablowej. Sieci akademickie nie mają w swojej ofercie nawet usług VoIP, tak więc realną konkurencją dla telekomów są tylko w dziedzinie transmisji danych.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface