Tishman przebuduje centrum Krakowa

Grzegorz Brycki
opublikowano: 1999-04-01 00:00

Tishman przebuduje centrum Krakowa

Firma developerska Tishman Speyer Properties zamierza w ciągu czterech lat dokończyć budowę Krakowskiego Centrum Komunikacyjnego. Wyda na ten cel 1,7 mld zł. W ciągu 25 lat w krakowskie centrum zainwestowano już 570 mln zł.

Umowę między spółką Krakowskie Centrum Komunikacyjne, której właścicielami są PKP, miasto Kraków oraz Skarb Państwa, a Tishman Speyer Properties podpisano na początku lutego. Tishman był jedną z czterech firm developerskich zainteresowanych budową. Amerykanie wygrali, bo mogli pochwalić się dużym doświadczeniem w branży oraz dobrą sytuacją finansową.

Oprócz zadeklarowanej sumy inwestycji — 1,7 mld zł — Tishman Speyer Properties zgodził się także wydać 28 mln zł na infrastrukturę komunalną.

PKS zmieni miejsce

KCK to 84 hektary wokół dworca PKP, kilkaset metrów od Rynku Głównego. Zdaniem specjalistów, jest to jeden z najatrakcyjniejszych terenów pod inwestycje w całej Europie.

30 proc. powierzchni użytkowej centrum przypadnie na biurowce. Zgodnie z założeniami architektonicznymi, nie będą one jednak wyższe niż okoliczne kamienice. Całe centrum będzie wkomponowane w starą zabudowę. Amerykanie chcą oddać pierwsze budynki kompleksu nowego ,,starego miasta” już za dwa lata.

Oprócz biur w Krakowskim Centrum Komunikacyjnym znajdą się także obiekty handlowo-usługowe, hotele, centrum konferencyjne, budynki mieszkalne i wieloekranowe kino. Łączna powierzchnia użytkowa wszystkich budynków wyniesie 250 tys. mkw.

Niewielki, jak na miasto wielkości Krakowa, obecny dworzec PKS zostanie zlikwidowany. Nowy powstanie po drugiej stronie dworca kolejowego. Pod centrum zbudowana zostanie linia szybkiego tramwaju. Uruchomione zostanie również bezpośrednie połączenie kolejowe KCK z lotniskiem w Balicach.

Budowa krakowskiego centrum ciągnie się już od ćwierćwiecza. Zainwestowano w nie już prawie 600 mln zł. Za pieniądze te zbudowano m.in. nowe perony dworca kolejowego.

SARP protestuje

— Chcemy, aby roboty budowlane ruszyły pełną parą pod koniec tego roku — mówi Jan Kiewicz, z warszawskiego przedstawicielstwa Tishman Speyer Properties.

Przy okazji trzeba także wyburzyć część budynków znajdujących się w obrębie centrum. Gigantyczna inwestycja od razu zyskała sobie w Krakowie kilku wrogów. Protestuje krakowski oddział Stowarzyszenia Architektów Polskich. Architekci boją się, że nie będą mieli żadnego wpływu na zabudowę dużej części miasta.