Wcześniej szef charkowskich władz obwodowych Ołeh Synehubow informował o 11 ofiarach śmiertelnych.
W sobotę wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mówił, że w momencie ataku w hipermarkecie mogło przebywać ponad 200 osób.
Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell potępił w niedzielę rano na platformie X atak.
"Z całą stanowczością potępiam ohydne ataki Rosji na Charków, w tym na zatłoczone centrum handlowe, w wyniku których zabijano i raniono ludność cywilną. Wszyscy sprawcy tych i innych rosyjskich zbrodni wojennych zostaną pociągnięci do odpowiedzialności" - napisał Borrell.
"Te systematyczne rosyjskie zbrodnie przeciwko ludności cywilnej i infrastrukturze cywilnej ponownie podkreślają potrzebę pilnego zwiększenia przez Europę wsparcia dla ukraińskiej obrony powietrznej: ratuje ona życie i chroni ukraińskie miasta" - podkreślił szef unijnej dyplomacji.
W sobotnie popołudnie Rosjanie ostrzelali Charków na północnym wschodzie Ukrainy, drugie co do wielkości miasto tego kraju.