Ukraiński pomysł na polski węgiel

Agnieszka ZielińskaAgnieszka Zielińska
opublikowano: 2025-08-02 09:00

Polacy zamykają kopalnie węgla, a wywodzące się z Ukrainy Coal Energy chce u nas wznawiać wydobycie i twierdzi, że dzięki innym technologiom może na tym zarabiać. Na razie szuka finansowania.

  • jakie są plany Coal Energy w Polsce
  • skąd firma pozyska finansowanie
  • jaki jest jej harmonogram działań
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Harmonogram odchodzenia Polski od węgla jest znany. Zgodnie z umową społeczną z 2021 r., którą rząd podpisał z górniczymi związkami zawodowymi, krok po kroku aż do 2049 r. zamykane będą kopalnie węgla energetycznego. Tymczasem od kilku miesięcy o uruchamianiu w Polsce wydobycia głośno mówią przedstawiciele Coal Energy, czyli wywodzącej się z Ukrainy spółki, która jest notowana na GPW i w przeszłości prowadziła działalność w Donbasie (patrz ramka).

- Zapewnienie bezpiecznych i zrównoważonych dostaw surowców krytycznych to w tej chwili dla Europy kwestia bezpieczeństwa. Nasz zespół opracował sposoby efektywnego wydobywania węgla w zamykanych kopalniach, bazując na doświadczeniu wyniesionym z kopalń zamkniętych w Ukrainie - mówi Wiktor Wiśniowiecki, założyciel, prezes i pośrednio główny akcjonariusz Coal Energy.

Wskrzeszanie kopalni

W przeszłości w Donbasie Coal Energy wznawiało wydobycie w kopalniach, które wcześniej ukraiński państwowy właściciel uznał za nierentowne i zamknął. W Polsce spółka przymierza się do aktywów zabrzańskiego Siltechu, który z końcem tego roku kończy działalność.

- Z dniem 31 grudnia 2025 r. zamykamy się definitywnie. W tej chwili eksploatujemy resztki, a wybrane chodniki wypełniane są materiałem podsadzkowym. Po tej dacie majątek kopalni jest do wzięcia – mówi Jan Chojnacki, prezes Siltechu.

Według szefa zabrzańskiej kopalni pod względem technicznym nic nie stoi na przeszkodzie, by nadal eksploatować sąsiednie złoża. Coal Energy w kwietniu tego roku podpisało z Siltechem list intencyjny, ale konkretnej umowy wciąż nie ma. Wywodząca się z Ukrainy spółka nie złożyła też do tej pory wniosku o koncesję na wydobycie. Najpierw chce wykonać niezbędne badania techniczne.

- Obecnie opracowujemy technologię dla tego projektu. Gdy prace zostaną zakończone, zobaczymy, o jaką koncesję będziemy się ubiegać - wydobywczą czy poszukiwawczą. Rozważamy dzierżawę kompleksu nieruchomości kopalnianych Siltechu. Niewykluczone jednak, że w toku negocjacji pojawią się inne opcje - mówi Wiktor Wiśniowiecki.

Skąd pieniądze

Według prezesa Coal Energy wydobycie ze złóż w sąsiedztwie Siltechu może przynieść zyski, jeśli będzie prowadzone z wykorzystaniem tańszych technologii niż te, które są powszechnie wykorzystywane w krajowym górnictwie.

- Chcemy eksploatować złoża znajdujące się w sąsiedztwie Siltechu z wykorzystaniem systemu komorowo-filarowego. Ten system wydobycia pokładów wymaga sprzętu, który jest znacznie tańszy niż sprzęt ścianowy. Jednocześnie koszty produkcji są niższe w porównaniu do tradycyjnego systemu ścianowego. To rentowna działalność, nawet przy sezonowym spadku cen wydobywanego węgla energetycznego - zapewnia Wiktor Wiśniowiecki.

Coal Energy jest wyceniane na GPW na nieco ponad 100 mln zł. Po wygaszeniu działalności w Ukrainie spółka generuje nieznaczne przychody z wykonywania prac górniczych dla największych firm w branży w Polsce, przynosi też straty. W drugim półroczu ubiegłego roku (ostatnie dostępne dane) przychody sięgnęły 2,17 mln USD.

Jak spółka zamierza sfinansować projekty wydobywcze?

- Planujemy pozyskać finansowanie dla wydobycia węgla od prywatnych inwestorów - mówi Wiktor Wiśniowiecki.

Na razie spółka zamierza pozyskać kapitał z emisji obligacji zamiennych na akcje oraz warrantów subskrypcyjnych o łącznej wartości ponad 14,5 mln zł. W połowie lipca podpisała list intencyjny w tej sprawie z ABO Securities. To wehikuł, który w przeszłości udzielał finansowania w zamian za instrumenty zamienne na akcje polskim spółkom giełdowym z różnych branż, często będącym w złej kondycji, jak telemedyczny Braster.

- W przyszłym roku chcemy stworzyć zakład górniczy, który będzie prowadził wydobycie węgla w trudnych do zagospodarowania pokładach przy użyciu opracowanych przez nas technologii – podkreśla Wiktor Wiśniowiecki.

Plan na przyszłość

Docelowo Coal Energy chce sprzedawać węgiel wydobywany w zabrzańskiej kopalni zarówno w Polsce, jak i za granicą, przede wszystkim w... Ukrainie. Przygląda się też zamykanym kopalniom w innych krajach Europy Środkowej i Wschodniej, zwłaszcza w Rumunii.

Jeszcze wiosną inwestorów na GPW rozgrzewały informacje, że spółka interesuje się również wydobywaniem m.in. metali ziem rzadkich. Już w opublikowanej w 2023 r. strategii Coal Energy sygnalizowała, że bada potencjalne scenariusze udziału w eksploatacji surowców, nie tylko w kontekście samego wydobycia, ale również prac przygotowawczych i analizy geologicznej.

- W kontekście ostatnich zmian geopolitycznych dostęp do surowców krytycznych jest niezwykle ważny. Poza listą surowców krytycznych patrzymy także na inne, m.in. kaolin, fosforyt, skaleń, siarkę, wapień i inne, które mogą być wydobywane głównie metodą odkrywkową - podkreśla Wiktor Wiśniowiecki.

Od zapowiedzi do realizacji

Janusz Steinhoff, były minister gospodarki, zwraca uwagę, że prywatnych inwestorów zainteresowanych wydobyciem w Polsce było już wielu, ale najczęściej kończyło się na zapowiedziach.

- W czasach, gdy zajmowałem się restrukturyzacją górnictwa, każda kopalnia, która była zamykana lub likwidowana, była także oferowana na sprzedaż. Wielokrotnie pojawiali się w Polsce inwestorzy, którzy podejmowali próby nabycia kopalni, ale zazwyczaj okazywało się, że nie potrafili spełnić wszystkich wymogów wynikających z polskiego prawa – mówi Janusz Steinhoff.

Straty wojenne

Coal Energy to zarejestrowana w Luksemburgu spółka holdingowa, która od 2011 r. jest notowana na GPW. Specjalizuje się w wydobyciu, wzbogacaniu oraz sprzedaży węgla energetycznego i koksowego. W przeszłości prowadziła 10 kopalni węgla w Zagłębiu Donieckim, nad którymi utraciła kontrolę. Co więcej, utraciła dostęp do dokumentacji tych aktywów. To było powodem niewyrażenia przez audytora opinii z badania dołączonego do sprawozdania finansowego za 2024 r. Ponadto biegli rewidenci wyrazili niepewność związaną z kontynuacją działalności ze względu na stratę netto z działalności kontynuowanej, znaczące zobowiązania i ujemny kapitał własny spółki na dzień 30 czerwca 2024 r. W czerwcu holding formalnie sprzedał zarejestrowany na Cyprze wehikuł, w którym konsolidowana była ukraińska działalność. Wcześniej odpisał wartość tych aktywów, co przełożyło się na wykazanie w sprawozdaniu finansowym za rok zakończony w czerwcu 2024 r. 66,7 mln USD straty netto.

W Polsce Coal Energy prowadzi działalność poprzez firmę Advanced Industrial Technologies (AIT), w której jest jedynym udziałowcem. Spółka zajmuje się pracami górniczymi dla największych podmiotów działających w polskim sektorze węglowym. W 2024 r. wygenerowała przychody w wysokości 18,1 mln zł i zysk w wysokości 1,4 mln zł.