Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), zarzucił grupie OLX wprowadzanie w błąd użytkowników serwisu OLX i naruszanie ich interesów. Kwestionowane przez urząd praktyki były stosowane od listopada 2020 r. do 31 lipca minionego roku. Z ustaleń UOKiK wynika, że oceny za zakupy mogli wystawiać nie tylko faktyczni klienci, ale nawet ci użytkownicy serwisu, którzy niczego nie zamówili od konkretnego sprzedawcy. Z kolei tym, którzy rzeczywiście nabyli produkty, nie zawsze przysługiwała taka możliwość.
– Korzystający z OLX.pl często nie zdawali sobie sprawy z tego, że ocena może być wystawiona przez osobę, która nie dokonała zakupu, a nawet taką, z którą nie mieli żadnego kontaktu. Platforma umożliwiała wystawienie opinii na podstawie „doświadczenia transakcyjnego”. Oceniać mogli też ci, którzy tylko zapytali o produkt, bądź wyświetlili dane kontaktowe przy ofercie. To mogło wprowadzać konsumentów korzystających z portalu w błąd i naruszać ich interesy – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.
Nikt nie lubi jedynek
Spółka stosowała w tym czasie również nieuczciwie działający algorytm służący do obliczania ogólnej oceny użytkownika, który – zdaniem urzędu – istotnie zniekształcał pierwotny charakter oceny, zwłaszcza negatywnej.
- Grupa OLX sugerowała, że niektóre oceny użytkowników są wyższe niż w rzeczywistości. Konsumenci nie mieli wglądu w to, jakie oceny cząstkowe składają się na ocenę ogólną użytkownika, ani też dostępu do wystawionych na ich temat komentarzy. Nie zdawali sobie sprawy, że inni użytkownicy platformy mogli być mniej zadowoleni z kontaktu ze sprzedawcą niż wynikało to z ocen prezentowanych w serwisie. W konsekwencji, system ocen sugerował korzystniejsze doświadczenia zakupowe konsumentów, aniżeli wynikało to z realnych doświadczeń transakcyjnych, co mogło zachęcać kolejnych użytkowników do dokonania zakupu na OLX.pl – mówi prezes UOKiK.
Tym razem spółka zapłaci
Za wprowadzanie użytkowników w błąd i naruszanie ich interesów prezes UOKiK wymierzył OLX karę finansową w wysokości ponad 28 mln zł. Decyzja nie jest prawomocna. Spółce przysługuje odwołanie od niej do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Po uprawomocnieniu się decyzji OLX będzie musiało poinformować o niej na stronie internetowej serwisu i w swoich social mediach. Tomasz Chróstny prowadzi również wobec spółki postępowanie w sprawie nałożenia kary za wprowadzające w błąd informacje, które przekazywała ona w odpowiedzi na wezwania do złożenia wyjaśnień.
Grupa OLX od pewnego czasu znajduje się pod lupą UOKiK. W ubiegłym roku prezes urzędu zobowiązał spółkę do zmiany praktyk związanych z zakupami z pakietem ochronnym, uwzględniania dodatkowych opłat w sortowaniu ofert oraz informowania o możliwości pominięcia przesyłki OLX i opłaty serwisowe.