Surowość Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wyraźnie wzrosła w ciągu dekady. W ubiegłym roku wysokość nałożonych kar (612,3 mln zł) była prawie największa w historii, a zapłaconych kar rekordowa (192,8 mln zł). W tym UOKiK też ogłosił już kilka głośnych kar, w tym 31,9 mln zł dla Amazona za wprowadzanie konsumentów w błąd (firma zapowiedziała odwołanie).
22 kwietnia urząd poinformował o nałożeniu ok. 1 mln zł kary na zarejestrowane w Łodzi i Dubaju spółki grupy SelfMaker oraz Marka Wieteskę, jej prezesa. W skrócie: za piramidę finansową, czyli zakazany system uzależniający korzyści uczestników od wciągnięcia w niego kolejnych osób. Decyzje są nieprawomocne, spółki i przedsiębiorca już odwołali się do sądu. Równolegle postępowanie w sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Łodzi. Marek Wieteska deklaruje gotowość odpowiedzi na wszelkie pytania.
Wątpliwe zbieranie funduszy
UOKiK bada sprawę od kilku lat, postępowanie wyjaśniające wszczął już w 2020 r. Informuje, że SelfMaker zbierał pieniądze na rozwój technologii i marki ze sprzedaży cyfrowych tokenów (kryptoaktywów) w zamian za udziału w firmie i hali produkcyjnej, która jednak jest wynajmowana. Emisją tokenów zajmowała się spółka z Dubaju, co zdaniem urzędu było celowym działaniem utrudniającym albo wręcz uniemożliwiającym dochodzenie roszczeń przez konsumentów.
UOKiK podkreśla, że w materiałach marketingowych SelfMaker zapowiadał wielomilionowe zyski, dotychczas raportował jednak tylko straty. Zgodnie z ostatnim dostępnym sprawozdaniem (za 2022 r.) SelfMaker Technology zmniejszył przychody z 11,4 do 8 mln zł, a strata netto urosła z 12 tys. zł do 2,9 mln zł. Zastrzeżenia urzędu wzbudziło też nie tylko założenie i kierowanie projektem opartym na zachęcaniu kupujących tokeny do przekonywania do inwestycji kolejnych osób, ale też aktywna międzynarodowa promocja tych działań w internecie i na organizowanych wydarzeniach – w tym wśród osób niesłyszących, czyli tzw. grupie konsumentów wrażliwych.
– Rynek kryptoaktywów – nieregulowany i związany z nowoczesnymi technologiami – może być wykorzystany przez nierzetelnych przedsiębiorców, którzy pod pozorem oferowania atrakcyjnych produktów uzyskują korzyści majątkowe z wpłat inwestorów. Traci konsument, który nie odzyska pieniędzy. W najnowszych decyzjach zakwestionowaliśmy działania grupy SefMaker. Spółki umyślnie rozpowszechniały nieprawdziwe informacje, aby uwiarygodnić i uatrakcyjnić swoje działania w celu pozyskania jak największego kapitału. Pod ich wpływem konsumenci mogli podejmować niekorzystne decyzje dotyczące zakupu tokenów, licząc na wypłatę zysku. Realne korzyści konsumentom umożliwiał udział w programie afiliacyjnym, który w istocie był zakazanym prawnie systemem promocyjnym typu piramida – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Pierwsza tokenda dla inwestorów
SelfMaker rozpoczął działalność w 2013 r. od automatyzacji procesów przemysłowych, a z czasem rozszerzył ofertę o samoobsługowe maszyny, w tym kasy i automaty paczkowe. W 2020 r. jego automatyczne urządzenie do dezynfekcji rąk zachwalał publicznie ówczesny premier Mateusz Morawiecki. Firma dostarczyła też m.in. „megaskrytki” dla sieci meblowej Agata (są w 10 miejscowościach, wkrótce mają pojawić się w kolejnych) oraz „szybkomaty” do Leroy Merlin.
– Mamy w Polsce 79 sklepów. Szybkomaty znajdują się niemal przy wszystkich, jest ich 78. Jesteśmy ich właścicielami, a za serwis i oprogramowanie odpowiada SelfMaker. Planujemy kontynuować współpracę, stawiając szybkomat przy każdym nowym sklepie – informuje Magdalena Kołodziejska, rzeczniczka prasowa Leroy Merlin Polska.
SelfMaker wyjaśnia, że jako spółka projektująca i budująca urządzenia samoobsługowe jeszcze bez dużych obrotów potrzebowała finansowania. Po „nieprzyjemnych doświadczeniach" z funduszem private equity (Wolfs znalazł się na liście ostrzeżeń KNF) szukał innego źródła finansowania.
– Postawiłem na tokenizację, którą od 2025 r. usankcjonuje przyjęte już europejskie rozporządzenie MiCA [markets in crypto-assets — red.] i na pewno wiele firm zacznie z niej korzystać. Przecieramy szlaki w temacie tokenizacji i warto skorzystać z naszych doświadczeń, świat pod tym względem nam odjeżdża. UOKiK zarzuca nam przede wszystkim nieprowadzenie działalności gospodarczej i bardzo niskie prawdopodobieństwo wypłaty tokendy. Tymczasem z naszych rozwiązań – fakturomatów, lockersów, orderkiosków, biletomatów czy kas samoobsługowych – skorzystały już setki tysięcy osób. Potrzebowaliśmy kilka lat na uzyskanie rentowności i w tym tygodniu wypłacamy po raz pierwszy tokendę w wysokości 122 147 USD. Cały proces opisany jest w whitepaper [rodzaj firmowego raportu – red.] – tłumaczy Marek Wieteska, prezes SelfMakera.
Nadzieja w recyklomatach
UOKiK szacuje, że ponad 7 tys. osób kupiło 4,25 mln tokenów po 2,5-5,4 USD, co przy średniej cenie 4 USD oznaczałoby 17 mln USD wpływów (po przeliczeniu prawie 70 mln zł). SelfMaker danych nie ujawnia.
– Gdybyśmy zebrali kilkanaście milionów dolarów, bylibyśmy dużo, dużo bardziej zaawansowani w rozwoju i wdrażali projekty międzynarodowe. Zebranie takiej kwoty nie jest proste, skończyło się na znacznie mniejszej. UOKiK nie uwzględnił w wyliczeniach tzw. airdropa – część niesprzedanych tokenów trafiała nieodpłatnie do wcześniejszych nabywców tokena, znacznie pomniejszając cenę – oraz burna, czyli „spalenia” dwóch milionów niesprzedanych tokenów – przekonuje Marek Wieteska.
Zapewnia, że mimo „powtarzających się co jakiś czas ataków medialnych spowodowanych przeciągającym się postępowaniem UOKiK” spółka ciągle funkcjonuje i wręcz się rozwija. Za przykład podaje debiut „Recyklera”, testowanego już urządzenia do zbiórki opakowań PET i aluminiowych.
– 2022 rok był dla nas trudny ze względu na oszczerstwa w mediach oraz kluczową fazę technicznego rozwoju projektów. Popracowaliśmy jednak nad rentownością, dzięki czemu 2023 był lepszy. Teraz stawiamy nacisk na wdrożenie recyklomatów wpisujących się w powstający system kaucyjny. Jesteśmy też gotowi z coolockersami na rozwój rynku e-grocery. Widzimy, że sieci handlowe coraz mocniej przekonują się do tego kanału sprzedaży – mówi przedsiębiorca.
SelfMaker i Marek Wieteska od lat działają na szeroko rozumianym rynku maszyn z pogranicza automatyzacji handlu i logistyki. Marek Wieteska jest bardzo aktywny na LinkedInie, więc łatwo prześledzić wszystkie zwroty w rozwoju jego firmy. Dynamika zmian w jej strategii wydaje się bardzo duża w stosunku do skali działalności, ponieważ każde nowe rozwiązanie wymaga dużych nakładów czasu i finansów na projekty, testowanie oraz wdrożenie do produkcji i na rynek.
Według mojej wiedzy SelfMaker zaczynał m.in. od różnego typu kiosków samoobsługowych. Później skupił się na automatach paczkowych, których dostarczenie to tylko niewielka część sukcesu – kluczowe jest zaprojektowanie ich tak, by zachowały trwałość przynajmniej przez pięć do dziesięciu lat. Następnie spółka zapowiedziała automaty chłodzone do przechowywania żywności, które są dużo bardziej skomplikowane technologicznie, ponieważ muszą być przystosowane do zmian temperatury zewnętrznej mniej więcej od -20 do +30 stopni.
Ostatnio SelfMaker i Marek Wieteska są wyjątkowo zaangażowani w maszyny typu RVM czyli tzw. recyklomaty w związku z nadchodzącym obowiązkiem zbiórki opakowań. Czas pokaże, co z tego wyjdzie i czy na tym projekcie się skończy. Na razie SelfMaker wydaje się być w trybie ciągłego inwestowania w nowe rozwiązania i rynki.