Delegacje USA i Korei Północnej spotkały się w piątek na czwartych dwustronnych konsultacjach w sprawie północnokoreańskiego rozbrojenia atomowego - podały źródła japońskie. Nie przyniosły one dotąd przełomu w toczących się w Pekinie sześciostronnych rozmowach o ambicjach nuklearnych Korei Płn.
Mimo to amerykański negocjator Christopher Hill ocenił rozmowy jako "bardzo użyteczne". Strony postanowiły, ze będą je kontynuować i nie wyznaczyły daty ich zakończenia.
Jak zauważa Reuter, Stany Zjednoczone zmieniły swoje podejście do kwestii północnokoreańskiej i zwiększyły nadzieje na pozytywne rozwiązanie kryzysu.
Pomimo odmiennych stanowisk obu krajów w kwestii arsenału nuklearnego Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratyczej, zarówno Waszyngton jak i Phenian utrzymały pojednawcze nastawienie.
Trzy poprzednie rundy sześciostronnych rozmów zakończyły się fiaskiem. Jeśli i tym razem nie będzie postępów - co prognozują obserwatorzy - Waszyngton może wystąpić do ONZ o przeprowadzenie debaty zmierzającej do nałożenia sankcji na reżim północnokoreański. Chiny są przeciwne i już zaproponowały piątą rundę rokowań. Phenian zaś zagroził, że sankcje tylko wywołają konflikt.