Pesymistyczne oceny analityków, słabe prognozy spółek i kolejne podejrzenia o „twórczą księgowość” to główne powody spadków na Wall Street. W złych nastrojach są szczególnie udziałowcy sektora high-tech i spółek energetycznych. Tańsza ropa osłabiła nieco Exxon Mobil i jego konkurentów. Sporą nerwowość wywołały deklaracje Egiptu, który zerwał kontakty rządowe z Izraelem.
Drugi dzień z rzędu najsłabsi są producenci oprogramowania. Tym razem kwartalne prognozy obniżyły I2 Technologies, Interwoven i Commerce One. Blisko 9 proc. traci kurs Siebel Systems po obniżce rekomendacji przez First Analysis. Nieco lepiej jest wśród producentów półprzewodników, który opiera się przecenie, jaka dotknęła Micron Technology. Akcje tego ostatniego tracą 4 proc. po obniżce rekomendacji przez Morgan Stanley. Z odsieczą producentom sprzętu do wyrobu półprzewodników pośpieszyli specjaliści z Prudential Financial, którzy podwyższyli ceny docelowe m.in. dla Applied Materials, KLA-Tencor i Novellusa.
Spada kurs WorldCom. Specjaliści z Lehman Brothers oczekują, że telekom już wkrótce ogłosi drastyczny program redukcji wydatków i zatrudnienia. Nieoficjalnie mówi się o zwolnieniu 10 proc. pracowników. Ten sam bank obniżył rekomendację dla Bank of New York. Wycena BoNY, notowanego na NYSE od 1792 r., traci 2 proc.
Wśród spółek z indeksu Dow Jones stosunkowo nieźle radzi sobie DuPont. Chemiczny kolos oczekuje, że wyniki I kwartału okażą się lepsze od prognoz analityków.
Po około 10 proc. tracą czołowi dystrybutorzy i producenci energii. Wall Street Journal ujawnił, że Dynegy i Williams niewłaściwie „upiększali” swoje wyniki finansowe. Kurs Calpline spada bo rating dla długu spółki obniżyła agencja Moody’s.
Aż 13 proc. traci kurs spółki Adelphia, czołowego amerykańskiego dostawcy kablowego. Komisja Papierów Wartościowych bada pochodzenie i 2,3 mld USD długu spółki.
ONO