Ustawą w nieuczciwe praktyki w polskiej reklamie

Albert Stawiszyński
opublikowano: 2007-10-08 00:00

Zakaz agresywnych praktyk rynkowych czy kryptoreklamy wejdzie w życie z końcem grudnia. Warto poznać nowe przepisy już teraz.

Zakaz agresywnych praktyk rynkowych czy kryptoreklamy wejdzie w życie z końcem grudnia. Warto poznać nowe przepisy już teraz.

Spółka prowadząca szkołę policealną umieściła na ulotkach reklamowych sformułowanie „czesne 0 zł”. Jednak dopiero w sekretariacie kandydaci dowiadywali się, że ta informacja dotyczy tylko jednego semestru i tylko jednego kierunku studiów. Poza tym, by skorzystać z promocji, trzeba przyprowadzić pięć osób, które podpiszą umowę i wpłacą pierwszą ratę.

— Takie postępowanie powinna wyeliminować nowa ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym — uważa Izabela Szewczyk, doradca prezesa w departamencie polityki konsumenckiej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Za nieuczciwą praktykę rynkową ustawa uznaje m.in. właśnie prezentowanie produktu jako „gratisowego” czy „darmowego”, gdy konsument musi uiścić jakąkolwiek należność (poza np. kosztami związanymi z przesyłką).

Zakazane praktyki

Ustawa wejdzie w życie 21 grudnia. Lepiej jednak już teraz się do jej przepisów dostosować, zwłaszcza planując kampanie reklamowe, np. w święta Bożego Narodzenia. Nowe przepisy zawierają szczegółowy katalog nieuczciwych praktyk (tzw. czarną listę). Między innymi zakazują reklamy-przynęty.

— W uproszczeniu polega ona na składaniu propozycji nabycia produktu po określonej cenie, bez ujawniania przez przedsiębiorcę, że może mieć problemy z dostarczeniem lub zamówieniem tych produktów — mówi Izabela Szewczyk.

Ustawa zakazuje także kryptoreklamy polegającej na wykorzystywaniu treści publicystycznych w mediach w celu promocji produktu, gdy przedsiębiorca zapłacił za tę promocję, ale nie wynika to wyraźnie z treści (też z obrazów lub dźwięków) łatwo rozpoznawalnych przez konsumenta.

Reklama do młodych

W nowych przepisach zakazane zostały również wszelkie agresywne praktyki rynkowe, np. umieszczanie w reklamie bezpośredniego wezwania dzieci do nabycia produktów. Wyjaśnione zostało też pojęcie agresywnych działań marketingowych, które polegają na wywieraniu niedopuszczalnego nacisku i ograniczeniu swobody wyboru, np. przez wywoływanie wrażenia, że konsument nie może opuścić pomieszczeń przedsiębiorcy bez zawarcia umowy.

— Dobrze, że różne nieuczciwie praktyki rynkowe zostały skonkretyzowane w ustawie — mówi Oskar Luty, prawnik z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.

Potrzebne, ale mogło być lepiej

Nowa ustawa zawiera katalog nieuczciwych praktyk przedsiębiorców. Niektóre z nich stały się przyczyną postępowań sądowych na podstawie już obowiązujących, generalnych przepisów. Po wprowadzeniu nowej ustawy każdy może, czytając katalog nieuczciwych praktyk, stwierdzić, że był ofiarą lub mógł być ofiarą takich działań, bez konieczności konsultacji ze specjalistą. Dotyczy to m.in. praktyk handlu detalicznego, akwizycji i reklamy. Z tego względu nowa ustawa jest ważna.

Zmarnowano jednak okazję kompleksowej nowelizacji prawa w zakresie nieuczciwości rynkowych. Będą funkcjonowały dwie ustawy regulujące zasadniczo identyczne zagadnienia. Należało znowelizować ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, względnie wprowadzić nową, całościową regulację. Niestety, dzięki dwóm odrębnym ustawom, mamy do czynienia z pojęciami prawnymi „nieuczciwych praktyk rynkowych” i „czynów nieuczciwej konkurencji”, co może spowodować problemy.

Dustin Du Cane

Prawnik z kancelarii Kochański Brudkowski i Wspólnicy