Choć problemy na rynku nieruchomości w Chinach są podobne do tych, które poprzedziły upadek Lehman Brothers w USA, to tym razem nie dojdzie do podobnego krachu — uważa Mark Mobius, prezes Templeton Emerging Markets Group.
Potwierdza, że podobieństwa są niezaprzeczalne, ale ponieważ banki w Chinach należą do rządu, to nie pozwoli im się na bankructwa.
— Sytuację w Chinach porównuje się do tej w USA. Prawdą jest również, że wiele kredytów będzie niespłacalnych i że wiele banków ukrywa je w tzw. firmach powierniczych. Nawet jeśli dojdzie jednak do podobnego scenariusza jak w USA, to konsekwencje będą zupełnie inne. Chińskie banki są kontrolowane przez rząd, dlatego nie pozwoli im się na bankructwo — powiedział Mark Mobius.