Amerykańskie indeksy już na otwarciu mocno wystrzeliły w górę. Inwestujących na Wall Street nie przestraszyły nawet najgorsze od 2 sierpnia dane z rynku pracy. Liczba nowych bezrobotnych wzrosła w USA w tygodniu kończącym się 13 września o 10 tys., do 455 tys. Wciąż nieznany pozostaje los Morgan Stanley, który rozpoczął wcześnie rano rozmowy z Wachovią. Handlujących na amerykańskim parkiecie nie rozczarowały wyniki finansowe Fedeksu.
Spółka z Memphis osiągnęła w ostatnim kwartale zysk netto na poziomie 384 mln USD(1,23 USD na akcję) w porównaniu z 494 mln USD (1,58 USD na walor) przed rokiem. Przychody były wyższe o 8 proc. r/r. Spółka podała, że zysk był niższy przede wszystkim z powodu wyższej ceny ropy. Na czwartkowej sesji Fedex idzie w dół o 2 proc.
Po zakończeniu notowań pojawią się wyniki spółek Oracle oraz Palm. W pierwszym przypadku ekonomiści spodziewają się dwucyfrowego wzrostu mimo słabnącego popyt na produkty softwareowe. W przypadku drugiej spółki wyniki mogą okazać się gorsze od prognoz analityków.
Fed poinformował w porannym oświadczeniu opublikowanym na swojej stronie internetowej, że upoważnił inne banki stanowe do udzielenia instytucjom finansowym pożyczek w wysokości 180 mld USD. Amerykańska Rezerwa Federalna, największe banki centralne w Europie, Bank Japonii i bank centralny Kanady podejmują skoordynowane działania w celu złagodzenia napięcia na rynkach finansowych.
Kolejne dane makro będą dotyczyły indeksu wskaźników wyprzedzających. Analitycy spodziewają się spadku jego wartości już 3. miesiąc z rzędu. Będzie on jeszcze dotyczył okresu, który nie obejmuje ostatnich turbulencji na rynku finansowym. Wraz z nim o godz. 16:00 światło dzienne ujrzy wrześniowy odczyt indeksu Fed z Filadelfii. Swoim zasięgiem obejmuje on ostatnie zawirowania na Wall Street. Wciąż ma pozostać na ujemnym poziomie, choć prognozy są obiecujące.
O godz. 15:45 najmocniej w górę idą S&P 500 oraz Nasdaq, zgodnie
zyskujące 1,5 proc. Tuż za nimi znajduje się z ok. 1-proc. wzrostem średnia
przemysłowa DJ.