Wtorek przyniósł kontynuację odbicia na amerykańskich giełdach.
Indeksy rosły wspierane dosyć dobrymi danymi z rynku nieruchomości oraz stonowanym wystąpieniem prezydenta Rosji odnośnie przyłączenia Krymu.
Wtorek przyniósł kontynuację odbicia na amerykańskich giełdach.
Indeksy rosły wspierane dosyć dobrymi danymi z rynku nieruchomości oraz stonowanym wystąpieniem prezydenta Rosji odnośnie przyłączenia Krymu.
Sytuacja w sektorze budowlanym, w tym obejmującym tzw. mieszkaniówkę zasugerowała stabilizację po okresie zastoju wywołanym bardzo niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Choć liczba rozpoczętych budów domów w lutym nieznacznie zmieniła się w porównaniu ze styczniem, na plus zostały jednak zweryfikowane dane za pierwszy miesiąc roku. Spadek okazał się niższy niż wstępnie prognozowano.
Z kolei najmocniej od października, o 7,7 proc. do 1,02 mln wzrosła liczba wydanych pozwoleń na budowę.
Wśród handlujących dało się wyczuć wyczekiwanie na wyniki rozpoczętego we wtorek dwudniowego posiedzenia władz monetarnych. Specjaliści spodziewają się, że znów zostanie ograniczony program skupu aktywów, o kolejne 10 mld USD miesięcznie.
Wszystkie 10 grup branżowych wchodzących w skład indeksu S&P500 zwyżkowało, przy czym największym wzrostem mógł pochwalić się sektor opieki zdrowotnej.
Spore zwyżki stały się też udziałem rynku spółek technologicznych, wśród których brylowały papiery Microsoftu (zakończyły sesję na najwyższym poziomie od 2000 r.i Hewlett-Packard.
O wtorkowej sesji szybko będą chcieli zapewne zapomnieć posiadacze akcji GameStop. Kurs akcji zniżkował o ponad 4,5 proc. po informacji, że Wal-Mart Stores, największy na świecie detalista zamierza w drugiej połowie roku uruchomić sprzedaż używanych gier na konsole.
Na finiszu sesji indeks DJ IA rósł o 0,55 proc. Wskaźnik S&P500 zyskiwał 0,72 proc. zaś Nasdaq zwyżkował o 1,25 proc.
Podpis: Tadeusz Stasiuk