Ze wszystkich marek Grupy Żywiec w 2006 r. najbardziej wzrosła sprzedaż Warki, która jest orężem firmy w rywalizacji z Tyskim.
Hans van Zon, prezes Grupy Żywiec, który na początku marca odejdzie z firmy, przedstawił wczoraj skonsolidowane wyniki firmy za 2006 r. Następcy (będzie nim Chris Barrow) zostawia firmę w dobrej kondycji. Wartość przychodów ze sprzedaży grupy wzrosła bowiem w 2006 r. o ponad 11 proc. — do 3,2 mld zł. Zysk netto, który wyniósł 331 mln zł, był niższy o 1 proc. niż rok wcześniej, lecz — jak podkreśla zarząd spółki — z wyłączeniem kosztów restrukturyzacji (m.in. zamknięcie zakładu w Bydgoszczy) osiągnął 384 mln zł, a więc był o 14 proc. większy niż w 2005 r.
— W 2006 r. najbardziej, bo aż o 25,5 proc., wzrosła sprzedaż piwa marki Warka, której największym rywalem na rynku jest Tyskie — informuje Hans van Zon.
Zapowiada, że jej ofensywa w 2007 r. będzie kontynuowana, m.in. dzięki nowej kampanii reklamowej, która tym razem (po Śląsku i Wielkopolsce) będzie skierowana do mieszkańców Pomorza. Duże nadzieje firma wiąże też z marką Tatra, której wizerunek w tym roku ma zostać gruntownie odświeżony.
Nie znaczy to wcale, że sztandarowe marki grupy mają się źle. Według zarządu firmy, sprzedaż piwa Heineken w 2006 r. wzrosła o 15 proc., a piwa Żywiec o 8,5 proc. W rezultacie łączne udziały grupy w rynku piwa w 2006 r. wzrosły do 33,5 proc. Wzrost udziałów (do 38 proc.) zanotowała też Kompania Piwowarska, jej największy rywal.
Grupa Żywiec zapowiada jednak aktywność nie tylko na polu marketingu. Do końca 2008 r. chce m.in. ograniczyć koszty stałe o 80 mln zł.