Warszawie zagraża inwestycyjny paraliż

Łukasz Świerżewski
opublikowano: 1999-09-02 00:00

Warszawie zagraża inwestycyjny paraliż

Na decyzję o warunkach zabudowy inwestorzy będą czekać kilka miesięcy

Za cztery miesiące stracą ważność plany zagospodarowania przestrzennego w gminach. Samorządy nie zdążą przygotować nowych. Na decyzję o warunkach zabudowy inwestorzy będą musieli czekać nawet kilka miesięcy.

1 stycznia we wszystkich gminach w Polsce tracą ważność plany zagospodarowania przestrzennego. Dla Warszawy może to oznaczać całkowity paraliż inwestycyjny. Plan zagospodarowania stanowi bowiem podstawę do wydawania decyzji o warunkach zabudowy. Bez tego dokumentu inwestor nie może przygotować projektu nowego obiektu, nie może też uzyskać pozwolenia na budowę. W stolicy system władz samorządowych jest tak skomplikowany, a wniosków od inwestorów tak dużo, że wydanie decyzji może trwać w nieskończoność.

— Nie wiemy, ile czasu będzie trwała procedura uzyskiwania warunków zabudowy terenu i co za tym idzie — pozwolenia na budowę. Poważni deweloperzy będą teraz bardzo ostrożnie opracowywali nowe plany inwestycyjne — ostrzega Jerzy Hańczewski z ING Real Estate, holenderskiej firmy deweloperskiej.

Inwestorzy, którzy wykupili już tereny pod inwestycje, postarali się wcześniej o uzyskanie warunków zabudowy.

Przewidujący wygrają

— Ten problem dotknie inwestorów kupujących działki od lutego. Problemy z uzyskiwaniem wymaganych dokumentów mogą opóźnić rozpoczęcie prac nawet o pół roku, a to jest bardzo dużo. My byliśmy przezorni i dla naszych działek w Warszawie mamy już warunki zabudowy — mówi Zbigniew Maj z fińskiej firmy deweloperskiej Skanska.

Nie wszyscy warszawscy inwestorzy są tak dalekowzroczni.

— Przeciętny inwestor zupełnie nie ma świadomości kłopotów, które czekają go po pierwszym stycznia. Nie obserwujemy zwiększonej liczby wniosków o wydanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu — twierdzi Zofia Szczerba, kierownik referatu planowania przestrzennego Gminy Centrum.

Czteroletnie opóźnienie

Po wygaśnięciu dotychczas obowiązujących planów decyzje o zabudowie w stolicy będą podejmowane na podstawie planów miejscowych. W samej gminie Centrum musi ich powstać ponad 60. Gotowe są trzy. Przygotowanie ich dla całego miasta może potrwać nawet cztery lata.

Władze Warszawy liczą, że problem sam odsunie się w czasie. Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast skierował pod obrady rządu projekt ustawy, który przedłuża o rok ważność dotychczasowych planów. Już dziś wiadomo jednak, że Sejm nie zdąży jej uchwalić przed początkiem przyszłego roku.