Według sondażu przeprowadzonego przez agencję Bloomberg, zdecydowana większość ankietowanych ekonomistów (90 proc.) twierdzi, że Narodowy Bank Węgier rozważa redukcję benchmarkowej stawki o 100 punktów bazowych do poziomu 9 proc. Pozostali prognozują, że piąty miesiąc z rzędu poluzowanie odbędzie się w skali 75 pb. Taką wielkość redukcji oczekuje rynek pieniężny.
Stawki procentowe na Węgrzech są najwyższe spośród krajów Unii Europejskiej. Wynika to z faktu, że nasi bratankowie mierzyli się również z najboleśniejszym wzrostem cen.
Ostatnie dane wskazujące na silniejsze niż oczekiwano spowolnienie inflacji potwierdzają argumenty za większymi obniżkami stóp procentowych, powiedział w zeszłym tygodniu wiceprezes NBH Barnabas Virag.
Bank centralny musi się przy tym mierzyć z naciskami ze strony rządu. Chce on by NBH zwiększył łagodzenie polityki pieniężnej, częściowo obwiniając realne stopy procentowe – które w styczniu wyniosły 6,2 proc. i osiągnęły najwyższy poziom od 2009 r. – za słabe ożywienie gospodarcze na Węgrzech.