Grzegorz Kurczuk
Lpiej późno niż wcale, lepiej, że pod przymusem niż w ogóle — tak można by podsumować decyzję Grzegorza Kurczuka, ministra sprawiedliwości, o wycofaniu się z niefortunnego pomysłu objęcia wszystkich przedsiębiorców Krajowym Rejestrem Sądowym. Idea jest — być może — i zacna, miałoby to zwiększyć bezpieczeństwo obrotu gospodarczego, choć w skutki trudno uwierzyć. Za to paraliż KRS byłby pewny. I kolejne utrudnienie w prowadzeniu działalności gospodarczej.
