Wiceminister o wykupie terminalu w Gdyni: monitorujemy transakcję

PAP
opublikowano: 2025-07-31 20:37

- Ministerstwo Infrastruktury monitoruje sytuację związaną z potencjalnym przejęciem udziałów w gdyńskim terminalu kontenerowym przez amerykańskie konsorcjum – poinformował PAP wiceminister Arkadiusz Marchewka.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

- Ministerstwo Infrastruktury jest w ciągłym procesie monitorowania tego, co dzieje się w ramach działalności terminala. Transakcja pomiędzy obecnym właścicielem terminala a amerykańskim konsorcjum również jest przez nas nadzorowana – przekazał PAP wiceminister Marchewka, który w MI odpowiada za gospodarkę morską i żeglugę śródlądową.

W poniedziałek CK Hutchison, konglomerat z chińskim kapitałem z siedzibą w Hongkongu, ogłosił, że prowadzi rozmowy z chińskim „strategicznym inwestorem” (źródła wskazują na państwowe przedsiębiorstwo transportowe COSCO) o dołączeniu do konsorcjum, które chce przejąć jego globalne aktywa portowe wyceniane na 22,8 mld dolarów. W skład tych aktywów wchodzą 43 porty w 23 krajach.

Jednym z nich jest Gdynia Container Terminal (GCT), który powstał w 2005 r., gdy Hutchison Ports nabył tereny postoczniowe w porcie gdyńskim przy Nabrzeżu Bułgarskim. Dzierżawa obowiązuje do 2089 r.

O sprawie hongkońskiej własności portu zrobiło się głośno po incydencie z 2023 r., kiedy amerykański okręt transportowy MV Cape Ducato, który przewoził sprzęt wojskowy, nie uzyskał zgody na zacumowanie przy nabrzeżu terminalu.

Choć nie wskazano na przyczyny tego zdarzenia, wywołało ono debatę o bezpieczeństwie infrastruktury portowej, zwłaszcza w kontekście położenia GCT w pobliżu kluczowych zasobów wojskowych. Terminal znajduje się bowiem kilkaset metrów od doku wykorzystywanego m.in. do przeładunku dostaw uzbrojenia dla Ukrainy.

W efekcie w 2024 r. terminal został wpisany na listę obiektów infrastruktury krytycznej Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, co oznacza, że znajduje się on pod szczególnym nadzorem państwa.

Trump chce, by Chińczycy opuścili Kanał Panamski

Marchewka, zapytany przez PAP, czy wiąże się to też z kontrolą zapisów porozumienia między Hutchisonem a potencjalnymi nabywcami, zapewnił, że „wszelkie decyzje, które są wymagane przez prawo ze strony Ministerstwa, będą podejmowane w momencie, w którym będzie ku temu podstawa, tj. w chwili, gdy wpłynie do resortu odpowiednia dokumentacja”.

Szerszy kontekst transakcji stanowią trwające od marca br. rozmowy o globalnej sprzedaży portów Hutchisona, zainicjowane po apelach prezydenta USA Donalda Trumpa o „odzyskanie kontroli” nad Kanałem Panamskim, gdzie Hutchison jest operatorem dwóch portów. Przejęcie własności nad tymi terminalami było przez Trumpa przedstawiane jako element walki z chińską obecnością w strategicznych punktach handlowych.

Negocjacje, prowadzone w formule wyłączności z amerykańskim funduszem BlackRock i włoską grupą MSC, miały zakończyć się do 27 lipca. Termin jednak minął, a rozmowy się przeciągają. Dotychczasowemu kształtowi porozumienia sprzeciwia się Pekin, który określił je jako „zdradę interesów narodowych” i wszczął postępowanie, by zbadać transakcję pod kątem naruszenia przepisów antymonopolowych i zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego. Źródła agencji Reutera wskazują na to, że włączenie chińskiego inwestora do konsorcjum mogłoby skłonić władze w Pekinie do akceptacji umowy.